Polskie promocje na przykładzie Orlenu

d.....x
Chciałbym się z Wami podzielić spostrzeżeniem na temat jakości promocji organizowanych w Polsce na przykładzie promocji "Przyjmij piłkę" na stacjach Orlen.
Regularnie tankowałem na Orlenie, i pewnego dnia wręczyli mi kartę do zbierania nalepek. Zasady promocji były proste: za każde 20 litrów dostaje się jedną nalepkę za 20 litrów paliwa Verva 2 nalepki, za każde 13 nalepek piłkę Puma.
I tak tam tankowałem, więc czemu nie-zacząłem zbierać, promocja miała trwać do 1 lipca-ok zdążę.
Wczoraj przy tankowaniu na stacji w Ostrołęce przy AWP okazało się, że ... promocja się skończyła... podobno piłki Pumy od czasu kiedy trafiły do rozdania były dostępne tylko przez kilka dni. A promocja została zakończona przed czasem przez producenta.

Oczywiście marketingowcy Orlenu załatwili sobie taką możliwość w regulaminach. Ale kurwa... jak już organizujecie promocję to zróbcie to tak, żeby skorzystali z niego klienci a nie cwaniacy i kombinatorzy ! Po chuj ja z siebie robię idiotę i tankuję po 20 litrów, zamiast do pełna-bo do pełna nie zawsze wchodzi mi 40? Po to, żeby się dowiedzieć, że nagrody najprawdopodobniej zgarnęli pracownicy Waszych stacji?

Czy Wy nie macie jakiegoś działu kontroli? Ja tankując 2 razy w tygodniu dowiedziałem się po 1,5 miesiąca od jej rozpoczęcia-a to znaczy, że moje wcześniejsze nalepki ktoś zajebał dla siebie.

Kolejny raz czuję się oszukany.

Drodzy zjebani spece od marketingu-czy Wy uważacie, że to jest ok, że klient na każdym kroku musi uważać czy nie próbujecie go wyruchać w dupę? Czy zbierając jebany kapsel do Coca Coli muszę kurwa uważać, czy nie trzeba ich mieć 10 tysięcy żeby dostać kubek wartości 2złotych? Czy zakładając pierdoloną kartę Paybak muszę uważać, bo jak się okaże, że po 3 latach ma się 900 punktów to żeby się wypisać trzeba wysłać podanie na piśmie poleconym?

Wsadźcie sobie w dupę Tesco, Coca Colo, Orangu, Paybaku, Realu wasze 3grosze nagrody od każdych wydanych 500 złotych!!

Drogi Orlenie-od dziś tankuję na Shellu.