Pomyłka i ignorancja ze strony komornika

goatoch66
Witam wszystkich wykopowiczów, na początku od razu zaznaczam że nie jestem polonistą i postaram się pisać tylko konkrety oraz zachować jakiś porządek. Celem tego wykopu jest uzyskanie od was rad, pomysłów bo mi się pomysły aktualnie skończyły.

Otóż ze 3tyg temu wyjąłem ze skrzynki pocztowej zaadresowanej do ojca pełną kopertę jakiś papierów. Nadawca komornik, miasto dalekie, myślę co jest?. Przeczytaliśmy to, okazało się że w kopercie były dokumenty informujące o zajęciu świadczenia przez komornika. Ojciec niby jest dłużny kwotę (ok. 3000zł ) jakiemuś bankowi we Warszawie. I teraz najlepsze: zajęcie świadczenia były z firm o których nigdy nie słyszałem (tzn ojciec tam nie pracował w ogóle jest to inne miasto).

Dalej: na tych papierach zgadza się imię, nazwisko i PESEL ojca, nie zgadza się natomiast adres, czyli pewnie jakiś osobnik o tym samym imieniu i nazwisku podając PESEL wziął sobie pożyczkę? czy to normalne? na papierach nie ma żadnego numeru dowodu, imion rodziców itd. a z tego co wiem przy takich sprawach to jest wymagane. Mówię sobie dobra pewnie pomyłka, ale niedawno do ojca przyszła informacja z zusu o zajęciu świadczenia przedemerytalnego. I tu mnie szlak trafił. Na jakiej podstawie? Komornik oczywiście po paru godzinach dodzwaniania się do niego, powiedział że ma podstawę prawną tj. wyrok sądu, jakiego sądu? Więc dlaczego ojciec nie był informowany że w ogóle jakaś sprawa się toczy? Po spokojnym przeczytaniu tych dokumentów doszedłem do wniosku że:

są dwie osoby o tym samym imieniu i nazwisku i o tym samym numerze PESEL ale o różnych adresach zmaieszkania. WTF?

Oczywiście poszły pisma wyjaśniające do komornika że ojciec nie jest tą osobą itp. w sumie 2 strony arialem 12. (koleżnaka pomogła napisać). o pismach dowiedziałem się z forum prawnego - że przede wszystkim pisma wyjaśniające.

W dokumentach co przyszły jest zajęcie świadczenia jakiegoś konta bankowego, oczywiście tata nie ma nawet konta w banku jest od 3 lat chory.

Dziś był ponowny kontakt z komornikiem aby się dowiedzieć czy doszło pismo wyjaśniające. I szanowny Pan powiedział że nie jestem kompetentny i nic mi nie powie, "żebym sobie prawnika wynajął". To jest powód dla którego piszę to na wykopie.

Dlaczego mam płacić za prawnika przez kogoś widzimisię? Jak komornik może dopuścić do tego aby zająć świadczenia osobie która nigdy w życiu nie była nikomu winna nie brała pożyczki i nie ma nawet konta w banku? Jak komornik może być tak niekompetentny żeby nawet nie sprawdzić poprawności numeru PESEL i czy słusznie zajmuję pieniądze odpowiedniej osobie?

Jakie kroki podjąć dalej?
-były telefony
-było pismo wyjaśniające

I zero odpowiedzi od komornika, nie mam czasu żeby teraz jechać przez pół Polski a ten na miejscu mi powie że jest zajęty albo jestem niekompetentny i nie udzieli mi żadnych informacji.

Wiem że chyba przegapiłem możliwość zgłoszenia skargi na komornika do sądu przy którym siedzi (bo to jest chyba do 7 dni od dowiedzenia się o zajęciu pieniędzy) i tu mój błąd - dowiedziałem się za późno.

Niemniej jednak piszę na razie bez szczegółów tzn skanów pism, nazwisk itd. Jeśli będzie taka potrzeba wszystko wrzucę ale dopiero jak będę w domu.

Zdaję sobie sprawę że opis może być chaotyczny wszystko będę wyjaśniał w komentarzach jeśli się takie pojawią. Zaznaczam też że nie oczekuję że ktoś mi tą sprawę rozwiążę albo da poradę prawną bo zdaję sobie sprawę że wszystko kosztuje. Chcę tylko rad od was jakie możliwości mi jeszcze zostały? Może ktoś był w podobnej sytuacji? I jak sobie z tym poradził

Będę starał się informować jak się sprawa zakończy o ile się zakończy. Z góry dziękuję za jakąkolwiek radę, pomysł.

Trochę przeraża że znając kogoś imię nazwisko pesel i adres można tak osobę załatwić a niekompetentny komornik zabierze Ci dosyć ze małe to Twoje pieniądze.