Zrób to sam: Odnowa starej damki w modny rower w stylu retro

T.....l
T.....l


Cześć wszystkim! :-) Na wykopie mogliście mnie poznać od kulinarnej strony, choć i ostatnio zainspirowałam wielu z was do tworzenia własnoręcznych upominków - pudełka i bransoletki z napisem. Swoją drogą pozdrawiam wszystkich podsyłających mi zdjęcia swoich dzieł! :)
Dziś za to porzucamy tematy kulinarne, czy drobiazgowe i przenosimy się do garażu. Tak, dobrze czytacie - do garażu. Otóż pokażę wam, jak moim sposobem, można odnowić stary rower (na przykładzie starej holenderki) - najtańszym, najszybszym, ale i najbardziej efektownym sposobem. Nie jest to trudne, ale wymaga odrobiny cierpliwości. Na szczęście w tym wypadku nakłady finansowe są minimalne, zatem budżet nie zostanie uszczuplony.
Lato w pełni, zatem bierzmy się za rowery, by błyszczały na ulicach i chodnikach. Do dzieła! :-)






A oto jak mój rower wyglądał na samym początku. Parę słów wstępu - zwykle byłam miłośniczką rowerów sportowego typu. Mój własny rower wygląda bardziej jak taki ,,krossowy" z ramą w kształcie ,,zyg-zaka" i amortyzatorami. Nie mogę powiedzieć na niego złego słowa, bo jest bardzo wygodny, szczególnie na ciężkich trasach. Ale wtedy, pewnego dnia zobaczyłam dziewczynę w sukience, która jechała na swoim czerwonym rowerze i pomyślałam, że jest to tak urocze, że sama chciałabym taki mieć. Udałam się do garażu, gdzie trzymamy wszystkie rowery i znalazłam ten, który widzicie na powyższym zdjęciu. Był taki ,,niczyj". Nie jestem pewna, czy w ogóle ktoś z nas kiedykolwiek na nim jeździł! Po prostu leżał tam, zapomniany i zardzewiały. I to było to! Idealny dla mnie.


Zatem, jeśli patrzysz na te zdjęcia i podoba ci się efekt, zapewniam, że możesz mieć taki sam, podążając moimi śladami. Nic nie może się nie udać. Jeśli zastanawiacie się - jak taki rower odnowić? Jak sprawić, by wyglądał nowocześnie, a jednocześnie starodawnie? Jak wybrać kolor? Jak poradzić sobie ze srebrnymi elementami i jak nadać im chromowany wygląd? Albo jak znaleźć odpowiedni koszyk na rower? Wszystkie odpowiedzi znajdziecie w moim poradniku.
Ze mną możecie sprawić by KAŻDY rower wyglądał wyjątkowo - nie ważne, czy sportowy, czy holenderka, jak mój. Zaczynajmy! :-)



Pierwszą rzeczą jest znalezienie roweru do przemalowania / odnowienia. Sprawdźcie uszkodzenia. Wymyjcie całość dokładnie, oderwijcie też każdą naklejkę. Mój rower miał wiele srebrno-zardzewiałych elementów (błotniki itp.) i parę połamanych, jak przedni reflektor. Ale opony były dobre.
Przekalkulujcie koszta - ile mniej więcej pieniędzy potrzebujecie do wymiany uszkodzonych elementów. Ja potrzebowałam: nowej nóżki, nowych uchwytów do kierownicy i koszyka. Postanowiłam nie kupować lamp, ponieważ jeżdżę tylko za dnia. Nocą nadal wybieram auto. :-)
Mój rower miał też bagażnik, ale zdjęłam go.

Będziecie potrzebować trochę przestrzeni - na przykład garaż, lub inne miejsce do przechowywania roweru (musiałam przerwać prace na tydzień przez deszcz i nie mogłam wówczas malować). I narzędzia. Przed zabraniem się do pracy sprawdźcie, jakich mniej więcej będziecie potrzebować. To ułatwi pracę. Ja wzięłam swoje z garażu, więc wszystkie miałam pod ręką.
A gdy macie już rower, miejsce i narzędzia - zdecydujcie, które części wykręcacie - np. ja zostawiłam na miejscu kierownicę, pedały, jak i siodełko.




Gdy usuniecie naklejki, pora użyć papieru ściernego na wszystkie powierzchnie, które planujecie pomalować - użyłam go także na srebrne elementy (świetnie usuwa rdzę). Jest to najbardziej czasochłonna praca w całym odrestaurowaniu roweru. Musicie to zrobić, ponieważ inaczej cała farba odpadnie. A nie chcemy tego, prawda? :-)
Wszystkie elementy muszą być zmatowione.

Gdy skończycie z papierem ściernym, zakryjcie elementy, których nie chcecie malować - folią i taśmą. Następnie użyjcie alkoholu do wyczyszczenia całości (może być aceton, benzyna)

Pomyślcie o przemalowaniu całości na biało, jeśli wasz rower jest ciemny, czarny etc. Mój był, zatem musiałam się upewnić, że spod miętowego koloru, czarny nie będzie widoczny. Zatem, upewnijcie się, że postaraliście się z papierem ściernym. Serio, nie chcecie zrujnować godzin/dni pracy, ponieważ byliście przy tym leniwi. Tylko mówię. :-)
Biała akrylowa baza w spray'u będzie idealna. Pryskajcie w odległości ok 20-30cm od ramy roweru. I zostawcie do całkowitego wyschnięcia. Może zdarzyć się, że będziecie musieli pokryć całość drugą warstwą, by zamalować miejsca, które przeoczyliście itp. Lepiej kupić duży spray. Ja miałam BIAŁY MAT - polecam. Łatwiej jest potem nakładać na niego kolejną warstwę. Wybranie pod spód błyszczącego nie byłoby zbyt mądre.


Teraz srebrne elementy. Jeśli wasz rower ma plastikowe błotniki - lepiej dla was (mniej pracy, wystarczy je tylko wyczyścić). Ale jeśli ma metalowe - nie ma absolutnie ŻADNEGO powodu by kupować nowe! Serio, spójrzcie na zdjęcia. Widzicie różnicę między starymi i zardzewiałymi, a tym, który sama wyczyściłam? No pewnie. Mój wygląda czysto i błyszcząco, jak ze sklepu. Jedyna różnica jest taka, że spędziłam nad nim dużo, dużo, duużo czasu. Ale było warto.

Jak to zrobić - na początku wyczyśćcie całość, wykręćcie wszystko, co da się wykręcić i powitajcie ponownie swojego najlepszego przyjaciela - papier ścierny. :-)
Użyjcie go na zardzewiałe miejsca, a następnie na całą powierzchnię. Postarajcie się. Po samym papierze błotniki powinny wyglądać lepiej, mniej zardzewiałe, ale nadal nie tak błyszcząco, jak mogłyby. Teraz wyczyśccie je alkoholem i wysuszcie. Gdy skończycie (ja nie byłam w stanie zrobić wszystkiego za jednym zamachem) pora na malowanie. Więcej informacji poniżej.

Jak wybrać odpowiedni chrom w spray'u do metalowych elementów? Szczerze, miałam z tym problem. Wypróbowałam dwóch różnych i powiem wam jedno - nie kupujcie pierwszego lepszego, jaki znajdziecie. Już wyjaśniam - większość sklepó oferuje DEKORACYJNY efekt chromu. Nie używajcie go. Nawet nie myślcie o używaniu go. Uwierzcie mi, zrobiłam to i żałuję, ponieważ musiałam uzunąć wszystko do czystej powierzchni.
Zatem! Gdy już nauczyłam się na własnych błędach - polecam użycie matowego spray'u z efektem chromu, który jest przeznaczony do AUT. Tak, do aut. Dzięki temu, nie będziecie musieli się martwić, że coś odpadnie podczas deszczu, itp. Pryskajcie z dystansu ok. 30cm na czystą i suchą powierzchnię (wcześniej wyczyszczoną alkoholem).

Wszystkie elementy są gotowe? Rama roweru pomalowana na biało i wyschnięta? Dobrze. Wybierzcie kolor, na który pomalujecie cały rower. Co to damskiej części wykopu, to modne kolory w tym sezonie to głównie miętowy (który właściwie nie ma nic wspólnego z ciemną miętą, ale tak ludzie go nazywają), biały, czerwony, lub wszelkie odcienie pastelowych. Wybrałam tą dziwną miętę, ale to był dobry wybór. Wam oczywiście pozostawiam wybór według własnego uznania. :-)

Pomalujcie rower używając wybranego spray'u (mój był akrylowy, z lekkim połyskiem, odporny na warunki atmosferyczne). Pamiętajcie o dystansie. I by zostawić całość do wyschnięcia. Polecam też używanie rękawiczek do malowania

Gdy cały rower jest suchy, pora usunąć folię i zająć się innymi srebrnymi elementami, jak kierownica itp. Powtórzcie kroki z papierem ściernym, alkoholem i chromem. Wyjmijcie rączki - można je łatwo założyć później z powrotem. Ja swoje wyrzuciłam, bo były zniszczone.


Gdy wszystko jest pomalowane, pora na ostatnie sprawdzenie - czy wszystko jest odrdzewione? Czy wszystko jest dobrze pomalowane? Jeśli tak, pora złożyć rower z naszych części. Zapomniałam też tego wcześniej wspomnieć, ale dobrze jest trzymać wszystkie małe rzeczy w jednym miejscu, by nic nie pogubić. Może to brzmieć śmiesznie, ale wzięłam też drugi rower, na który patrzyłam przy skręcaniu, by wszystko było w odpowiednim porządku. :-)

Prawie gotowe. Tu bez rączek, nóżki, koszyka. Nadal nie pomalowany spód siodełka. Jest to czas na lakierowanie - kupiłam specjalny lakier w spray'u (trochę błyszczący)- także do aut. Jeśli używaliście akrylowej farby, potrzebujecie akrylowego lakieru. Zrobiłam kilka warstw (na ramie i metalowych elementach).

Teraz koszyk - nie ma potrzeby kupowania specjalnego, wyszukanego i drogiego ,,rowerowego". Rozejrzyjcie się po sklepach. Wychodzi to taniej, by kupić zwykły koszyk. Ja nie potrzebowałam dużego, bo zwykle wożę ze sobą małą torebkę - portfel, telefon, itp. Zatem kupiłam malutki. W JYSK za 10zł.

Jak zaczepić koszyk do rowera? To proste! Są 2 sposoby. Pierwszy to znaleźć odpowiednie plastikowe elementy, które widzicie na zdjęciu (tania opcja). Znalazłam je w Castoramie i są odpowiedniego rozmiaru, co rama.
Albo opcja 2 - plastikowe paski zaciskowe. Użyłam ich i są idealne. Tanie i dobre. Zaczepiłam 2 na dwóch stronach kierownicy i jeden pod spodem. Nie chciałam montować lampki, zatem mój koszyk oparłam i przypiełam do mocowania lampy.
Poza tym pamiętajcie, że im koszyk płytszy, tym łatwiej z niego mogą wypaść rzeczy - przyda się więc jakieś zapięcie, linki itp.


I to właściwie wszystko. Odnowienie roweru w stylu retro w najłatwiejszy, najszybszy i najtańszy sposób. Jestem ciekawa waszych opinii. Co o tym myślicie? Próbowaliście kiedyś zrobić coś takiego? Znacie jakieś inne ciekawe sposoby? :-)

KOSZTA:

Stary rower - 0zł
Rączki, nóżka - z innego starego roweru - 0zł
Narzędzia i papier ścierny - z garażu - 0zł
Koszyczek - 10zł
Plastikowe zapięcia - 2zł
Chromowy spray - 16zł
Lakier do całości - 20zł
Biały duży spray - 20zł
Duży miętowy spray - 20zł
łącznie: 88zł za rower robiący furorę na chodnikach mojego miasta. :-)
Muszę jeszcze zamontować odblaski, o których kompletnie zapomniałam.