W Wielkopolsce możesz mieć nielegalną broń i jeździć po pijaku - o ile masz kasę

kosiarz279
Jak wymiar sprawiedliwości traktuje bandziorów... którzy mają kasę.

Z życia małych miejscowości:
28 maja, policja znalazła w mieszkaniu Grzegorza S., "biznesmena" z podpoznańskich Wronek, 9 karabinów, 2 pistolety maszynowe, 15 pistoletów oraz 5 rewolwerów. Oprócz broni, policjanci zabezpieczyli również blisko 2 tysiące sztuk amunicji rożnego rodzaju oraz kalibru. Opis i zdjęcia broni:
//www.szamotuly.policja.gov.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1626&Itemid=2

Z takim arsenałem można się wybrać na polowanie...

Grzegorz S. jest znany miejscowej policji z wielokrotnej jazdy po pijanemu, handlu bronią i grożeniu bronią osobom, które mu się naraziły:
//www.se.pl/wydarzenia/kraj/czarnkow-chcial-zabic-wlasnego-brata_208444.html

Co ciekawe, za ani jedno z tych przestępstw nie został skazany. Zwykły człowiek miałby już dawno prokuratora na karku,
ale nie miejscowy bandzior, który prowadzi dużą - jak na wielkopolskie warunki - firmę.

Nie inaczej jest tym razem - szamotulski sąd postanowił go wypuścić po zatrzymaniu broni, za poręczeniem majątkowym w wysokości 40 tys. PLN. Na pewno Grzegorz S. będzie za to bardzo wdzięczny sędziemu z Szamotuł i prokuratorowi, tak jak ostatnim razem...

Od jakiegoś czasu obserwuję poczynania szamotulskiego wymiaru sprawiedliwości i wnioski, jakie wyciągam, to:
1. Jeżeli masz pieniądze, możesz wszystko.
2. Nie warto zgłaszać bandziorów, którzy Cię zastraszają, bo policja i tak zaraz ich wypuści, żeby się mogli zemścić.
3. Wymiar sprawiedliwości lubi się bawić pieniędzmi podatników - policjanci przyjeżdżają, robią obławę, tylko po to, żeby zaraz podejrzany mógł wyjść i popełnić kolejne przestępstwo... I tak w kółko.