Mój ojciec jest PIRATEM i ma zapłacić 470zł

abiszaj
abiszaj
Ojciec mój dostał wczoraj listem poleconym przedsądowe wezwanie do zapłaty 470 zł w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na ściągnięciu przez P2P filmu DROGÓWKA.

Tylko, że taka sytuacja nigdy nie miała miejsca.
Ani Ojciec ani ja nigdy nie ściągaliśmy żadnego filmu. Nie mamy i nigdy nie używaliśmy żadnego programu P2P. Gdybym ściągał cokolwiek to bym siedział cicho i się nie wychylał.

Czyżby 'adwokaci' z Glass-Brudziński wymyślili sobie łatwy sposób na zarobek?
Czy jest to sposób osiągnięcia korzyści finansowej przez zastraszanie?

Sprawa została przez Ojca skierowana do prokuratury jako podejrzenie o próbie popełnienia przestępstwa przez Glass-Brudziński.
Zachęcam wszystkich którzy dostali takie pismo a uważają, że są niewinni do zgłoszenia sprawy na prokuraturę!




Od razu wyjaśniam jakby pojawiły się pytania. Film "Drogówka" oglądałem w kinie (jak większość z polskich filmów). Nie ściągam filmów nie dlatego, że uważam to za piractwo (bo nie uważam) ale dlatego, że dobre filmy wole oglądać w kinie a te co nie zdarzę oglądam rok później w telewizji.

Po całej tej sytuacji czuje jednak jakiś niesmak do 'polskiej kultury' która przed każdym seansem dziękuje mi, że oglądam ją z legalnego źródła.