Zażądałem 500 tys złotych odszkodowania od NC+

t.....e
Zażądałem 500 tys złotych odszkodowania od NC+

Jak myślicie nie za mało? Gdyby to się działo w Stanach gdzie umów należy dotrzymywać to dostałbym odszkodowanie bez mrugnięcia okiem za łamanie praw konsumenta. A że mieszkamy w Polsce gdzie wiadomo jest tylko ch..j d...a i kamieni kupa .....



Do rzeczy, mam umowę z Canal+Cyfrowy podpisaną cztery lata temu. Przeszła na czas nieokreślony i od około 2-3 lat tak sobie istnieje. W między czasie ktoś połknął kogoś i zacząłem dostawać faktury do zapłaty z logo NC+. Nie otrzymałem, żadnego aneksu do umowy bo i po co, numer konta się nie zmienił więc im to pasowało, kasa wpływała co miesiąc więc umowy mi nie zmieniali, nie aneksowali, nie dopisywali nowych warunków lub zobowiązań bo miałbym możliwość zerwania umowy z powodu jej zmiany.

W warunkach mojej umowy miałem zapisane pakiety abonamentowe, które w dowolnej chwili sobie zmieniałem. Nie bez problemów bo każdy telefon to stracona godzina z życia i odsłuchanie nagabywania na przejście do NC+, przez coraz to bardziej nachalnego konsultanta. To co miałem zapisane w umowie bardzo mi odpowiadało bo np jak zmieniałem pakiet 2-go danego miesiąca na np najwyższy to cały miesiąc oglądałem pakiet najwyższy a płaciłem za najniższy, dopiero w kolejnym miesiącu płaciłem za najwyższy. Nie było to co prawda jakoś mega opłacalne dla mnie bo najdroższy pakiet prestiżowy hd kosztował 186zł, ale mi to odpowiadało. Np przez pół roku jak mało oglądałem to płaciłem tylko najniższy za 26zł, jak przyszły święta to brałem najwyższy. W każdej chwili mogłem napisać też wypowiedzenie i 3 miesiące i miałbym zerwaną umowę zgodnie z warunkami i bez ponoszenia żadnych kar umownych, tak jak w każdej umowie na czas nieokreślony.

Przez ostatnie 2-3 lata, z większymi lub mniejszymi problemami dokonywałem zmian w pakietach zgodnie z podpisaną umową. Większe problemy miałem jak natrafiłem na osobą, która miała misję aby mnie przekabacić na nową umowę na czas określony z nowymi bajecznymi dekoderami HD wifi multiroom i co tam jeszcze się nie nasłuchałem. Wtedy musiałem się rozłączyć i rozmawiać z mniej oddanymi sprawie pracownikami. Przez ostatnie pół roku zmiana pakietów już wiązała się z konsultacjami z przełożonymi, kierownikami, menadżerami i przełączaniem do coraz to kolejnych namawiaczy.

Aż nastał pamiętny dzień 1 grudnia 2014 roku gdzie zmiana pakietu okazała się niemożliwa !!!

Jakież było moje zdziwienie, że mimo konsultacji z kierownikami żaden konsultant nie chciał mi zmienić pakietu. Po prostu nie bo nie, kierownik nie pozwala, nie ma dla mnie takiej oferty i różne tego typu odpowiedzi. Jak chcę to mogę podpisać nową umowę z NC+ na czas wielu miesięcy z jednym planem jaki sobie wybiorę.

KONIEC KROPKA, nie pogadasz, choćby skały srały, nie da się i już

Na moje wyraźne żądania przeczytania warunków mojej umowy i postępowania zgodnie z jej zapisami, otrzymałem kategoryczną odmowę i nakaz zawarcia nowej umowy. Zrozumiałbym wszystko, gdyby szanowna firma NC+ przysłała mi jakieś wypowiedzenie tej umowy, zmieniła jej warunki, coś aneksowała, zmieniła regulamin. Miałbym wtedy 30 dni na zaznajomienie się z nowymi warunkami i ewentualną zgodę lub rezygnację. W dniu 1 grudnia zostałem postawiony pod ścianą albo robię to co oni chcą albo nie mogę nic zmienić, co najwyżej jak mi się nie podoba to mogę wysłać wypowiedzenie i czekać 3 miesiące aż rozwiąże mi się umowa. Płacić mam tyle co oni chcą, oglądać mam to co oni chcą, nic nie mogę, dzwonić nie mam po co bo żaden kierownik mi nie pomoże w tej sprawie.

W związku z takim postępowaniem operatora i poczuciem całkowitej bezsilności złożyłem reklamację na takie postępowanie.

Za złamanie warunków mojej umowy i jej zapisów zażądałem natychmiastowego jej rozwiązania i zapłaty odszkodowania w wysokości 500 tysięcy złotych. Mają teraz 30 dni na odpowiedź na reklamację. Ciekawe co w niej napiszą? Jak odmówią zapłaty odszkodowania za zerwanie umowy?

UMOWY ZAWARTE NALEŻY RESPEKTOWAĆ I PRZESTRZEGAĆ

dodatkowo zażądałem zabezpieczenia rozmów z tego dnia na potrzeby przyszłych rozpraw sądowych

Jak myślicie mam jakieś szansę na wygranie takiej sprawy w sądzie?

Pieniędzy i tak już im żadnych nie zapłacę, zostawię sobie na poczet przyszłych odszkodowań.

Na koniec pytanie retoryczne: GDZIE SĄ W TYM KRAJU INSTYTUCJE CHRONIĄCE PRAWA KONSUMENTA ???

NO KURWA GDZIE? przepraszam za ostre słownictwo na koniec ale tak mnie ta firma wkurwiła że nie wytrzymałem na koniec

jakby jakaś kancelaria chciała sobie wygrać trochę pieniędzy dla mnie to czekam na propozycję, sprawa jest w 100% do wygrania no chyba, że to wszystko to chuj dupa i kamieni kupa