"Plastikowe nadzienie" w czekoladzie Wawel.

Kry00
Kry00
Konto założone specjalnie dla tej wiadomości.
Sam opis, bez zbędnego rozpisywania się i komentarza, który raczej jest zbędny.

W dniu 11 grudnia postanowiłem oddać krew w Mobilnym Punkcie Krwiodawstwa, który akurat stacjonował w moim mieście.
W ramach „uzupełnienia ubytku żelaza” (ładne określenie wręczania czegoś na zachętę) otrzymałem 8 czekolad firmy Wawel: 4 szt. czekolady gorzkiej oraz 4 szt. czekolady mlecznej.



Po otwarciu jednej z czekolad mlecznych, oraz zjedzeniu mniej więcej połowy czekolady, ujrzałem w czekoladzie coś białego.
Pierwsza myśl „hmm nadzienie jogurtowe? :)”.



Po sprawdzeniu okazało się, że to nie nadzienie, tylko plastik. W reszcie czekolady znajdowało się kilka kawałków plastiku, sporej wielkości. W kilku miejscach były ostro zakończone.



Co by było gdyby jakieś dziecko dostało na Święta czekoladkę z takim „bonusem”. Uśmiech poszerzony, od ucha do ucha, dosłownie.

14 grudnia napisałem więc do działu reklamacji firmy Wawel, aby pokazać im to znalezisko.
Odpisali na drugi dzień o 6:45 rano, prosząc abym przekazał tę czekoladę, oraz 2 inne z tej samej serii które mi pozostały, oraz że otrzymam wyjaśnienie gdy tylko zbadają co to za plastik i skąd on się tam wziął.
Przed południem przedstawiciel zjawił się po czekolady, nie znając szczegółów, bo dostał tylko informację z centrali, że ma przyjechać tu i tu po czekoladę na reklamację.
Po zobaczeniu przez niego tych elementów odparł „o kurczę”, tylko z większą ilością liter „w” oraz „a” :) .
Wywnioskowałem, że widział już różne rzeczy w czekoladzie, ale czegoś takiego jeszcze nie.
Czekolada przekazana w poniedziałek 15.12.2014r.
Do dnia dzisiejszego cisza. Kolejne info, gdy Wawel się ustosunkuje do tego co znajduje się w ich czekoladach.

Pozostałe zdjęcia znaleziska: