Jak pracuje kurier z Siódemki
Jak pracują kurierzy z firmy Siódemka
Witajcie, założyłem konto, specjalnie po to, żeby opisać poziom pracy ww firmy.
Właśnie zastanawiam się, czy zgłosić sprawę na Policję, zwłaszcza, że ten wyczyn jest "ścigany z urzędu"
Zamówienie jak zamówienie - zakupy z A...o, pięknie przyszedł mail z linkiem do śledzenia paczki, no to śledzę. W środę (Sylwester) paczka wydana Kurierowi do doręczenie, no to dzwonię do domu - czekajcie na paczkę, dziś będzie.
Wchodzę na stronę przed 15 - O! Dostarczona o godz 12.10. Dzwonię do domu, zapytać jak paczka - a tam, że nie ma żadnej paczki!
Niestety wybiła magiczna godzina 15, kiedy to w centrali Siódemki trzasnęły ostatnie drzwi - polecieli się bawić.
Dziś dzwonię (02.01.2015r.) o godz. 07, że mi paczka zginęła. Miłą Pani mówi, że dostarczono i odebrał p. Piotrowski. Myślę WTF?, w mojej całej miejscowości nie ma nawet nikogo o takim nazwisku.
KURIER PODROBIŁ PODPIS!
Pani: Wyjaśnimy, mamy 24 godziny ROBOCZE(sic!) na wyjaśnienie sprawy. O 13 jeszcze nie mieli pojęcia co z paczką, więc mówię, że może połączy mnie Pani z oddziałem, lub chociaż z kurierem, to oszczędzę sobie drogi na komisariat, a Pani oczywiście, że nie ma możliwości.
No kur... płacę to wymagam dostarczenia!
O 17 zjawił się Pan Kurier, wręczył paczkę, nawet nie dał miejsca do podpisu - w sumie po co mu, skoro miał już podpisane. Żałuję, że nie było mnie na miejscu.
Jako, że nie jestem pewien, czy paczka w ogóle by dotarła do mnie, gdybym jej się nie spodziewał, mocno zastanawiam się, czy nie zgłosić podrobienia podpisu na komisariacie.
Wasze opinie?
Witajcie, założyłem konto, specjalnie po to, żeby opisać poziom pracy ww firmy.
Właśnie zastanawiam się, czy zgłosić sprawę na Policję, zwłaszcza, że ten wyczyn jest "ścigany z urzędu"
Zamówienie jak zamówienie - zakupy z A...o, pięknie przyszedł mail z linkiem do śledzenia paczki, no to śledzę. W środę (Sylwester) paczka wydana Kurierowi do doręczenie, no to dzwonię do domu - czekajcie na paczkę, dziś będzie.
Wchodzę na stronę przed 15 - O! Dostarczona o godz 12.10. Dzwonię do domu, zapytać jak paczka - a tam, że nie ma żadnej paczki!
Niestety wybiła magiczna godzina 15, kiedy to w centrali Siódemki trzasnęły ostatnie drzwi - polecieli się bawić.
Dziś dzwonię (02.01.2015r.) o godz. 07, że mi paczka zginęła. Miłą Pani mówi, że dostarczono i odebrał p. Piotrowski. Myślę WTF?, w mojej całej miejscowości nie ma nawet nikogo o takim nazwisku.
KURIER PODROBIŁ PODPIS!
Pani: Wyjaśnimy, mamy 24 godziny ROBOCZE(sic!) na wyjaśnienie sprawy. O 13 jeszcze nie mieli pojęcia co z paczką, więc mówię, że może połączy mnie Pani z oddziałem, lub chociaż z kurierem, to oszczędzę sobie drogi na komisariat, a Pani oczywiście, że nie ma możliwości.
No kur... płacę to wymagam dostarczenia!
O 17 zjawił się Pan Kurier, wręczył paczkę, nawet nie dał miejsca do podpisu - w sumie po co mu, skoro miał już podpisane. Żałuję, że nie było mnie na miejscu.
Jako, że nie jestem pewien, czy paczka w ogóle by dotarła do mnie, gdybym jej się nie spodziewał, mocno zastanawiam się, czy nie zgłosić podrobienia podpisu na komisariacie.
Wasze opinie?