Logika i argumentacja z WYKOPEM. Podstawy dla laików cz. 3

big-papa
big-papa
Logika i argumentacja z WYKOPEM. Podstawy dla laików cz. 3

W części 2 była mowa przede wszystkim o analogii, czyli istniejącym podobieństwie pomiędzy rzeczami lub ideami. Dowiedzieliśmy się, że może istnieć fałszywa analogia, polegająca na porównaniu ze sobą dwóch rzeczy pod względem nieistotnych cech, co prowadzi do uzyskania błędnego wniosku. Poprzez przykłady coś wnioskowaliśmy. Ale co to jest wnioskowanie? Wszyscy coś wnioskujemy każdego dnia. W logice wnioskowanie "jest to jedna z najbardziej podstawowych odmian rozumowania obok sprawdzania, dowodzenia i wyjaśniania" (Wikipedia). Polega ono na tym, że w oparciu o wcześniejsze zdanie lub zdania, które uznajemy za prawdziwe, usiłujemy potwierdzić prawdziwość lub fałszywość następnych zdań.

Przykład: "Tomek rozmawiał z Łukaszem". Jeśli wiemy, że to zdanie jest prawdziwe, to możemy wnioskować, że musieli spotkać się gdzieś lub użyli środków komunikacji takich jak telefon lub komputer. Zdanie "Tomek rozmawiał z Łukaszem" nazywa się przesłanką, czyli czymś co stanowi podstawę dla naszego rozumowania. Jest przesłanka, wnioskowanie, a na końcu wniosek, że musieli się spotkać lub użyć środków komunikacji.

Wnioskowanie zatem przypomina równanie matematyczne, w którym dodajemy do siebie poszczególne elementy, aby na końcu otrzymać interesujący nas wynik, nazywany wnioskiem (konkluzją). Wnioskowaliśmy wcześniej przez analogię: "Skoro średnio gruby kij może rozbić moją głowę, to grubsza sztacheta wyrwana z płotu tym bardziej". Co w tym zdaniu jest przesłanką, a co wnioskiem? Oczywiście przesłanka to "Skoro średnio gruby kij może rozbić moją głowę", a wniosek: "to grubsza sztacheta wyrwana z płotu tym bardziej".

W logice wyróżnia się różne rodzaje wnioskowania. Znamy już wnioskowanie przez analogię, a teraz poznamy wnioskowanie dedukcyjne oraz wnioskowanie indukcyjne.

WNIOSKOWANIE DEDUKCYJNE

Wnioskowanie dedukcyjne "jeśli jest przeprowadzone poprawnie, zaś zbiór przesłanek nie zawiera zdań fałszywych, to wnioski wyciągnięte w wyniku rozumowania dedukcyjnego są nieodparcie prawdziwe i nie można ich zasadnie zakwestionować" (Wikipedia - rozumowanie dedukcyjne). Czyli gdy przesłanka (zdanie wyjściowe) jest prawdziwa, to wnioski z naszego rozumowania będą tak samo prawdziwe.

Przykład: Twarz złodzieja nagrano na kamerze oraz potwierdzono jego tożsamości poprzez odciski palców (przesłanki), co prowadzi do konkluzji (wniosku), że to on jest sprawcą kradzieży, a nie ktoś inny np. jego brat bliźniak.

Przesłanka jeśli jest prawdziwa ponad wszelką wątpliwość, to konkluzja (wniosek) również taka będzie. Dedukcja to rozumowanie "od ogółu do szczegółu". Wikipedia pod hasłem "wnioskowanie" wyjaśnia: "wnioskowanie z przesłanek ogólnych o wniosku szczegółowym (przykład: Wszyscy ludzie są śmiertelni, Sokrates jest człowiekiem, Sokrates jest śmiertelny)". W przykładzie wniosek jest prawdą. Jeśli wiemy na pewno, że wszyscy ludzie umierają, to wiemy, że każdy z nas umrze. To właśnie jest wnioskowanie dedukcyjne, które daje całkowitą pewność, jeśli tylko wiemy, że przesłanka jest prawdziwa. Jeśli natomiast przesłanka jest fałszywa i tego nie rozpoznamy, to wniosek tak samo będzie fałszywy.

Przykład: Każdy spadochron zawsze się otwiera (fałszywa przesłanka). Więc skacząc na spadochronie zawsze jestem bezpieczny (równie fałszywy wniosek).

WNIOSKOWANIE INDUKCYJNE

Ten rodzaj rozumowania nie jest już tak dobry, jak rozumowanie dedukcyjne. Potrafi zawodzić i doprowadzić do fałszywego wniosku. Przesłanki we wnioskowaniu indukcyjnym niekoniecznie muszą prowadzić do prawdziwych wniosków, mimo że może wydawać się, iż prowadzą. "Generalnie Indukcja polega na wyciąganiu reguły, przez spojrzenie na pewną, określoną liczbę przypadków (np. zauważając że wszystkie koty które znaleźliśmy miauczą, możemy dojść do wniosku, że wszystkie koty miauczą, co niekoniecznie jest prawdą, ponieważ nie sprawdziliśmy wszystkich kotów ani nie potwierdziliśmy tego w jakikolwiek inny sposób)" (Wikipedia, hasło rozumowanie indukcyjne). Faktycznie jakiś kot może mieć upośledzony narząd odpowiedzialny za wydawanie dźwięków i przez to nie miauczeć. Jak to widać wnioskowanie indukcyjne obarczone jest ryzykiem, a ewentualne wnioski mogą być za daleko idące. Dlatego posługując się rozumowaniem indukcyjnym trzeba wykazać ostrożność.

W przypadku rozumowania indukcyjnego "od szczegółu do ogółu" łatwo o błąd i bardzo często tylko uprawdopodabnia się prawdziwość wniosków.

Przykład 1: "To pijak i złodziej, bo każdy pijak to złodziej".

W tym cytacie pochodzącym ze znanego filmu zawarto rozumowanie indukcyjne "od szczegółu do ogółu", szczegółem jest "pijak", a wnioskiem ogólnym to, że jest złodziejem, jak wszyscy pijacy. Jest w tym stwierdzeniu jakaś część prawdy, bo osoba uzależniona od alkoholu (pijak) może być bardziej skłonna do kradzieży, gdyż uzależnienie jest kosztowne, mógł wczoraj przepić całą wypłatę i nie mieć dzisiaj za co pić, więc ukradnie, ale niekoniecznie to musi być prawdą w każdym przypadku, który istnieje. Wielu pijaków nie kradnie, bo nie musi.

Przykład 2: Tomek spaceruje przez sad. Nagle pod nogami zobaczył kilka jabłek. Czy stoi pod jabłonką? Rozumowanie indukcyjne podpowiada, że stoi pod jabłonką. A tak naprawdę godzinę wcześniej przechodziła tędy mama Tomka, której z koszyka wypadło kilka jabłek, natomiast Tomek stoi pod czereśnią.

W tym przykładzie rozumowanie indukcyjne doprowadziło do błędnego wniosku. Widok jabłek nie był wystarczająco silną przesłanką, żeby poprawnie wywnioskować, czy Tomek stoi pod jabłonką, mimo że tak mogło się wydawać.

Przykład 3: Sformułowanie tego wniosku ma miejsce w 1550 roku. - Skoro ptaki latają, to człowiek też może latać (gdyby dysponował czymś na wzór skrzydeł).

Tym razem wnioskowanie indukcyjne doprowadziło do prawidłowej konkluzji (wniosku). Ptaki latają (szczegół), to człowiek tak samo może (ogół), pod warunkiem posiadania skrzydeł.

Nie jest zatem tak, że rozumowanie indukcyjne jest błędne. Ono potrafi coś mocniej lub słabiej uprawdopodobnić lub odkryć. Przecież Tomek stojący nad dużą liczbą jabłek leżących pod drzewem, mógł poprawnie wywnioskować, że stoi pod jabłonką. Problem tylko w tym, że na podstawie samych jabłek nie mógł mieć absolutnej pewności, jak w przypadku rozumowania dedukcyjnego, gdzie przesłanka jest prawdziwa i wystarczająco silna, aby móc dojść do prawdziwego wniosku.

Rozumowanie indukcyjne jest bardzo powszechne. Każdy człowiek je wykorzystuje, mimo że nie zna jego charakterystyki. Klasyczny przykład jest kiedy ludzie omawiają tzw. teorie spiskowe. Prawie zawsze z racji braku wystarczających dowodów posługują się oni wnioskowaniem indukcyjnym. Należy mieć świadomość, jakim rodzajem błędu to rozumowanie jest obarczone, aby uniknąć pomyłek. W przypadku rozumowania indukcyjnego wnioski zwykle nie są pewne i można je atakować poprzez wątpliwości. Jeśli więc używa się argumentów opartych na rozumowaniu indukcyjnym, to słuchacze muszą dawać wiarę, część więc wątpi, a część wierzy, inni poszukują dowodów. Dyskusje oparte na rozumowaniu indukcyjnym zawsze są burzliwe.

ARGUMENTUM AD BACULUM

Argumentum ad baculum "(łac. argument odwołujący się do kija) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, polegający na grożeniu dyskutantowi przykrymi konsekwencjami nieprzyjęcia jego tezy, przy czym zabieg ten ma na celu nie przedstawienie jej logicznych następstw, lecz wywarcie presji na rozmówcy za pomocą emocji. W skrajnych wypadkach argument ten może dotyczyć groźby użycia przemocy ze strony samego dyskutanta" (Wikipedia).

Przykłady: 1. "Zaniedbującemu się w nauce synowi ojciec grozi laniem celem zmuszenia go do pilności" (Wikipedia). 2. "Zakazywanie demonstracji, ze względu na możliwość użycia przemocy przez kontrdemonstrantów" (Wikipedia).

Groźby są często występującym "argumentem". Stosują je totalitarne państwa jak Korea Północna lub organizacje terrorystyczne. Ale mogą być związane tak samo z nadużyciem władzy np. kiedy moderator wdał się w dyskusję na forum i nie mogąc wygrać dyskusji na argumenty zaczyna stosować groźby zbanowania (argument ad baculum). W takim przypadku dobrze postarać się ostudzić emocje, a najlepiej gdy zrobi to osoba niezaangażowana bezpośrednio w dyskusję, jako rozjemca. Warto jednak wiedzieć, że używanie gróźb nie przyznaje racji, a grożący banem moderator w takiej sytuacji wyjdzie na lekko niezrównoważonego, przez co może utracić szacunek wśród użytkowników. Dyskusji nie wygrywa się poprzez używanie gróźb, ale poprzez silniejsze merytoryczne argumenty.

Koniec cz. 3.