AMA - Od 4 lat cierpię na Tinnitus czyli szumy, piski i nadwrażliwość słuchową.
AMA - Od 2011 roku cierpię na Tinnitus (Szumy, piski oraz nadwrażliwość słuchowa)
Cześć, od 2011 cierpię na Tinnitus czyli szumy, piski w uszach a do tego posiadam ich nadwrażliwość (do tego stopnia że wszędzie prócz mieszkania chodzę z włożonymi zatyczkami). Zaczęło się to gdy grałem sobie jak zwykle w słuchawkach i nagle po ich zdjęciu poczułem że coś jest nie tak. Po zatkaniu uszów okazało się że mi w nich szumi, więc tego samego dnia pojechaliśmy do Laryngologa. On tylko przedmuchał, wyczyścił i stwierdził że: "Jesteś za młody żeby mieć takie problemy, przejdzie ci" (jak widać, nie przeszło...). Zignorowałem to do końca 2013 roku bo nie było to jeszcze wtedy jakoś specjalnie dokuczliwe, jednak pewnego dnia grudnia zaczął się koszmar... Szumy nasiliły się, doszły piski i postępująca nadwrażliwość słuchowa do tego nasilanie się objawów po ekspozycji na dźwięki oraz moja przygoda z lekarzami. W Lutym 2014 roku przyjęli mnie na oddział w szpitalu gdzie zrobili mi podstawowe badania czyli: VNG, Audiogram, badanie poziomu szumu które się nie powiodło ponieważ moje szumy i piski są subiektywne (słyszalne tylko przeze mnie) a nie obiektywne (możliwe do zarejestrowania przez urządzenia zewnętrzne) oraz rezonans, żadne badanie nic nie wykazało. Następnym przystankiem było mozolne chodzenie po laryngologach i audiologach co nie przynosiło skutków. Dopiero jakoś w Marcu tego roku skorzystałem z usług kliniki CS Vertigo Bydgoszcz która dala mi nadzieje, gdyż po wykonaniu kompletu badań okazało się że moje komórki słuchowe są w 100% zdrowe więc nie powstało to na wskutek urazu akustycznego (słuchawek, hałasu), a badanie BERA wykazało że mam zaburzony przesył impulsów do mózgu a dokładnie w obu uszach jest ten stopień różny (w jednym impulsy idą wolniej, w drugim jeszcze wolniej) więc według Pani prof. jest to problem w nerwie słuchowym po czym skierowała mnie na ponowny rezonans z naciskiem na nerwy słuchowe. Niestety nic nie wykazał a podchodziłem do niego 4 razy (hałas był dla mnie zbyt ogromny, dopiero pomogło połączenie zatyczki + słuchawki wyciszające). 6 maja br. czyli najbliższą środę czeka mnie długo wyczekiwana wizyta w IFPS: //whc.ifps.org.pl/ w którym mam nadzieje że znajdę jakieś informacje na temat tego, co powoduje ten horror.
Dodatkowo mam problemy ze wzrokiem (męty czyli coś co wielu z nas ma + śnieg optyczny co ma garstka ludzi a jest także strasznie irytujące) oraz zanikowe zapalenie skóry (twardzina ograniczona) także o to można też śmiało pytać.
Wołam: @mamapoth @plazma @mmaku89 @piastov @bohater @navazz @robertK @carving85 @omar_is_coming @MirkoStats @JesterHead_ @Razgriz @KanapkaPL @przecietny @Devastator @kreiws @OstatniWolnyNick @Irrichi @plastinio @eviljared
Cześć, od 2011 cierpię na Tinnitus czyli szumy, piski w uszach a do tego posiadam ich nadwrażliwość (do tego stopnia że wszędzie prócz mieszkania chodzę z włożonymi zatyczkami). Zaczęło się to gdy grałem sobie jak zwykle w słuchawkach i nagle po ich zdjęciu poczułem że coś jest nie tak. Po zatkaniu uszów okazało się że mi w nich szumi, więc tego samego dnia pojechaliśmy do Laryngologa. On tylko przedmuchał, wyczyścił i stwierdził że: "Jesteś za młody żeby mieć takie problemy, przejdzie ci" (jak widać, nie przeszło...). Zignorowałem to do końca 2013 roku bo nie było to jeszcze wtedy jakoś specjalnie dokuczliwe, jednak pewnego dnia grudnia zaczął się koszmar... Szumy nasiliły się, doszły piski i postępująca nadwrażliwość słuchowa do tego nasilanie się objawów po ekspozycji na dźwięki oraz moja przygoda z lekarzami. W Lutym 2014 roku przyjęli mnie na oddział w szpitalu gdzie zrobili mi podstawowe badania czyli: VNG, Audiogram, badanie poziomu szumu które się nie powiodło ponieważ moje szumy i piski są subiektywne (słyszalne tylko przeze mnie) a nie obiektywne (możliwe do zarejestrowania przez urządzenia zewnętrzne) oraz rezonans, żadne badanie nic nie wykazało. Następnym przystankiem było mozolne chodzenie po laryngologach i audiologach co nie przynosiło skutków. Dopiero jakoś w Marcu tego roku skorzystałem z usług kliniki CS Vertigo Bydgoszcz która dala mi nadzieje, gdyż po wykonaniu kompletu badań okazało się że moje komórki słuchowe są w 100% zdrowe więc nie powstało to na wskutek urazu akustycznego (słuchawek, hałasu), a badanie BERA wykazało że mam zaburzony przesył impulsów do mózgu a dokładnie w obu uszach jest ten stopień różny (w jednym impulsy idą wolniej, w drugim jeszcze wolniej) więc według Pani prof. jest to problem w nerwie słuchowym po czym skierowała mnie na ponowny rezonans z naciskiem na nerwy słuchowe. Niestety nic nie wykazał a podchodziłem do niego 4 razy (hałas był dla mnie zbyt ogromny, dopiero pomogło połączenie zatyczki + słuchawki wyciszające). 6 maja br. czyli najbliższą środę czeka mnie długo wyczekiwana wizyta w IFPS: //whc.ifps.org.pl/ w którym mam nadzieje że znajdę jakieś informacje na temat tego, co powoduje ten horror.
Dodatkowo mam problemy ze wzrokiem (męty czyli coś co wielu z nas ma + śnieg optyczny co ma garstka ludzi a jest także strasznie irytujące) oraz zanikowe zapalenie skóry (twardzina ograniczona) także o to można też śmiało pytać.
Wołam: @mamapoth @plazma @mmaku89 @piastov @bohater @navazz @robertK @carving85 @omar_is_coming @MirkoStats @JesterHead_ @Razgriz @KanapkaPL @przecietny @Devastator @kreiws @OstatniWolnyNick @Irrichi @plastinio @eviljared
ama #tinnitus #medycyna
