"KOŁCZING", MentalWay i narcyzm Wawrzyniaka.

Varin
Varin
Fryderyk Nietzsche powiedział kiedyś - "Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie".

Czy to właśnie stało się z Michałem Wawrzyniakiem? Czy też od początku jest to jeden wielki "con-art"...

Nie chcę pisać przydługo, dlatego od razu przejdę do rzeczy. Nie spodobał mi się ten cały MentalWay, co rusz pojawia się jakiś mentor w internecie który wydaje ebooki, robi motywujące filmiki, sprzedaje dostęp do materiałów które po prostu zmienią Twoje życie, wystarczy tylko że kupisz.

Przypomina mi to reklamy typu "Ta jedna mała tabletka zwiększy Twoją długość o nawet 8 cm!"...

Przeczytałem artykuł Pana @mnich9494 - (//www.wykop.pl/link/3114135/tak-wlasnie-wyglada-ten-caly-kolczing/) i postanowiłem sprawdzić jak to jest naprawde, zwłaszcza że w komentarzach pojawiały się wpisy o tym, że jeśli ktoś da mu 1 gwiazdkę w recenzjach na FB, to strasznie się wkurwi i zacznie cię gnębić w necie. Nauczyłem się tego że warto jest weryfikować wiedzę zdobytą w internecie... No to co? No to robimy tak! Ale delikatnie, bez ataków "ad hominem" itp.

Oto co się wywiązało:



A co się wywiązało? Poczytałem o nim i jego działalnosci, obejrzalem materiały, zrobilem "research" i wyrobiłem sobie na tej podstawie zdanie. Jego odpowiedzią na moją delikatną krytykę było to że wyszukał w moim profulu zdjęcie rodzeństwa i wkleił aby... no nie wiem... Sprowokować mnie? Abym się bał jego skilla bo potrafi wejść na czyjś profil FB i skopiować zdjęcie? No dziwna sprawa, zniesmaczyło mnie to trochę bo myślałem że chociaż coś ciekawego odpowie a tu jakieś zagranie z podstawówki..

Zaznaczam że ja żadnego hejtu nie puściłem, jedynie moje skromne zdanie na temat tego co głosi. Generalnie brzydzę się hejtem "z zasady" i chociaż tacy "mentorzy" często powodują u mnie odruch wymiotny to i tak weryfikuje to co głoszą i jakie mają doświadczenie z nadzieją że się może wróci... zanim zwymiotuję do końca.

Dlaczego i po co? Bo nie lubię patrzeć bezczynnie jak młodzi ludzie ktorzy sa trochę naiwni lub szukają swojej drogi, celu, sukcesu, są wykorzystywani przez takich typków jak Wawrzyniak. To tak jak z wieloma seminariami "samo doskonalenia się". Pierwsze jest za 200zł, przychodzi 5 tys ludzi. Na pierwszym sprzedaje się drugie seminarium które jest za 2000 tys zl ale pomoże ci jeszcze więcej! Na drugim, sprzedaje się trzecie seminarium które jest już tylko dla wąskiej, elitarnej już grupki ludzi i kosztuje 10000 tys. Kto zyskuje tak naprawdę?

Sam nie wiem już czy to Wawrzyniakowe hejtowanie hejterów wyewoluowało do hejtowania czegokolwiek co nie jest zgodne z jego wizją świata?

Na koniec zostawie wam cytat z reklamy jego książki która nota bene ma uczyć walczyć z "hejterami"...

Hejter rzuca bezpodstawne, agresywne i krzywdzące opinie na prawo i lewo. Kiedyś cierpiały na tym dzieci w gimnazjach, później prezenterzy telewizyjni. Dziś problem ten niebezpiecznie zbliża się do Ciebie. Gwałtownie topnieją szanse na to, abyś nigdy nie poczuł jego niszczycielskiego wpływu. Co gorsza, zrozumiesz wagę problemu dopiero wtedy, gdy dotknie Cię osobiście. Ten czas nadejdzie, prędzej czy później.

Hmm, być może Michał Wawrzyniak przechodzi na ciemną stronę mocy, staję się potworem z którym miał walczyć... Jak to się skończy?:

...