[ama] podleśniczy z lasu
Kilka osób zasugerowało zrobienie prawdziwego ama i choć obawiam się, że wyczerpał się limit pytań, to jednak przełamuję się i zapraszam do zadawania kolejnych pytań (na które, jak wspomniałem na mikroblogu, odpowiadać będę dorywczo). Może będzie to jakaś dłuższa współpraca? W końcu często bywamy w lesie i pojawiają się różne niewyjaśnione zjawiska, tablice, znaki, ludzie w obdartych ciuchach. O wszystkim chętnie opowiem.
A o sobie krótko: podleśniczy z kilkuletnim stażem. A w zasadzie praktykant, stazysta, referent, na końcu podleśniczy w jednym nadleśnictwie cały czas, co razem składa się na kilka lat. W zasadzie od połowy stażu, przez bycie referentem, pełnię obowiązki podleśniczego, tak więc to semantyka i kwestia pieniążków jedynie.
Działam w dolinie jednej z większych rzek w naszym kraju, przez co mam trochę nietypową pracę w porównaniu do znajomych, gdyż zarówno na studiach, jak i w pracy w większości jednostek rządzi sosna. U nas rządzi dąb. Dużo jest jesiona, olszy czarnej, graba, wiąza, topoli... Oczywiście kilkaset hektarów sosny też mamy, żeby nie zapomnieć jak się pracuje ;) Powierzchnie natura 2000, strefy ochronne kilku gatunków (ostoje zwierzyny), powojenne bunkry. Wszystkiego po trochę w "naszym" małym królestwie.
Mam nadzieję, nie będę żałował tej decyzji :)
A o sobie krótko: podleśniczy z kilkuletnim stażem. A w zasadzie praktykant, stazysta, referent, na końcu podleśniczy w jednym nadleśnictwie cały czas, co razem składa się na kilka lat. W zasadzie od połowy stażu, przez bycie referentem, pełnię obowiązki podleśniczego, tak więc to semantyka i kwestia pieniążków jedynie.
Działam w dolinie jednej z większych rzek w naszym kraju, przez co mam trochę nietypową pracę w porównaniu do znajomych, gdyż zarówno na studiach, jak i w pracy w większości jednostek rządzi sosna. U nas rządzi dąb. Dużo jest jesiona, olszy czarnej, graba, wiąza, topoli... Oczywiście kilkaset hektarów sosny też mamy, żeby nie zapomnieć jak się pracuje ;) Powierzchnie natura 2000, strefy ochronne kilku gatunków (ostoje zwierzyny), powojenne bunkry. Wszystkiego po trochę w "naszym" małym królestwie.
Mam nadzieję, nie będę żałował tej decyzji :)