Długa Historia o tym JAK UDAŁO MI SIĘ ODZYSKAĆ APARAT wart kilkaset złotych.

WitekPLKiller
Historia o tym JAK UDAŁO MI SIĘ ODZYSKAĆ APARAT wart kilkaset złotych, dzięki głupim pomysłom,serii bezsensownych zbiegów okoliczności i odrobinie ludzkiej uczciwości.

Ale po kolei:

7 sierpnia 2016 roku wyjechaliśmy licealną paczką przyjaciół do Zakopanego - ot zwyczajna podróż.
Dodam jeszcze, że pochodzimy z Konina (centralna Polska) i do Zakopca mamy jakieś 400 kilometrów.
Sam wyjazd był zaplanowany na 8 dni, tak żeby przynajmniej poczuć trochę magii polskich Tatr.
Skład - 8 osób.
Dwa auta - Mercedes w202 (C-classe) taki jak ten:

i Opel Corsa Bertone.

Jakie znaczenie w tej historii mają marki samochodów ? - zapewne zapytacie. Nie śpieszę z wyjaśnieniem, bo wszystko wyjaśnia się pod sam koniec historii.

Całkiem sporo, ponieważ po około 100 km podróży podczas postoju w dobrze znanej wszystkim internautom miejscowości:


znaleźliśmy na poboczu znaczek BMW:



Jako niedzielni fani niemieckiej motoryzacji oraz ludzie mający lekką bekę z Bolidów Młodzieży Wiejskiej sprawdzilśmy, czy ów dekielek przypadkiem nie pasuje do Mercedesa.

Pasował. Wystarczyły 2 trytytki: Oto efekt:



Tak powstało jedno z niewielu BMW C-klasse.

Dalsza droga do Zakopanego przebiegła bez zakłóceń. Dotarliśmy około godziny 17.00 z dwoma albo trzema przystankami na Orlenach celem zatankowania i wysikania.

Jakież było moje zdziwienie (jako kierowcy i właściciela MercedesoBeEmki) kiedy zdjęcie mojego auta dwa dni później trafiło na dosyć popularny fanpejdż Facebookowy - Złomnik



Jako, że trochę jestem #internetowyekshibicjonista to pochwaliłem się, że jestem właścicielem co potwierdziłem podając w komentarzu numer rejestracyjny autka:



W sumie byłem ciekawy opinii i komentarzy, bo świadomie odpierdoliłem całkiem sporą wiochę.

No i dochodzimy do sedna całej opowieści.

Przedostatniego dnia naszej wspaniałej wycieczki mój kolega zgubił aparat. To znaczy nie był pewien, czy zgubił, czy ktoś mu ukradł. Nie był pewien do tego stopnia, że mimo totalnej ciemności, deszczu oraz burzy wpierdalaliśmy się o godzinie 21.00 na górę Nosal, co lekko mówiąc nie było zbyt rozsądne - celem oczywiście poszukiwania aparatu. BEZSKUTECZNIE.

Ogólna myśl - "ktoś się nie bał i zaje*ał".

Przez co powrót następnego dnia do Konina przebiegał w średnich nastrojach.

Jakież było moje zdziwienie, kiedy 17 sierpnia napisał do mnie pewien człowiek na FB z zapytaniem, czy nie zgubiliśmy czegoś w Zakopanym ?

No to piszę, że aparat zgubiliśmy, bla bla bla i pytam - JAKIM CUDEM MNIE ODNALAZŁ, skoro na karcie SD w aparacie były tylko zdjęcia naszych mord ?

Wtedy dowiedziałem, że na jednym zdjęciu było zdjęcie Mercedesa z numerem rejestracyjnym PN 59495.

Jak myślicie co się stanie kiedy wpiszemy to w google ?



Wystarczyło, że przejrzał komentarze i odnalazł właściciela auta ze zdjęcia.

Nie wiem,czy historia nadaje się na wykop, ale dobrze byłoby wyciągnąć kilka wniosków.

  • Są jeszcze na tym świecie uczciwi ludzie, ale trzeba im czasem dopomóc lub nakierować - choćby w tak nietuzinkowy sposób.

    • W dobie kiedy wszyscy kryją się ze swoimi danymi osobowymi, gdzie co 4 obywatel zastanawia się, czy podanie numeru telefonu może sprawić, że ktoś zaciągnie na niego pożyczkę, gdzie każdy chce być anonimowy w internecie trafia się jeden kretyn (Ja), który chwali się publicznie swoimi głupimi pomysłami na Facebookach ... i dobrze na tym wychodzi (bo dzięki temu odzyskałem aparat), co jednak bardziej było serią szczęśliwych zbiegów okoliczności niż zamierzonym działaniem.
  • Jak może zauważyliście google bezbłędnie znalazło właściwy link, mimo że numer rejestracji był umieszczony w komentarzu, co też daje do myślenia, bo nie każdy wie o tym, że treści komentarzy z Facebooka bardzo często trafiają do bazy danych Googla.


Czy wobec powyższego należy się bać udostępniania swoich danych w internetach ? Czy powinniśmy weryfikować co piszemy w prywatnych wiadomościach na portalach społecznościowych ?
Nie wiem i nie zamierzam się nad tym zastanawiać.
Dlatego całą historię dla doprawienia podpiszę swoim imieniem i nazwiskiem:

Witold Bryl.

P.S.1 Proszę nie dawać minusów za oszpecenie Mercedesa
P.S.2 Proszę dawać plusy za oszpecenie BMW :-)
P.S.3 Proszę o wyrozumiałość. Mój pierwszy Wykop na Wykop.pl.
P.S.4 Dziękuje uczciwemu znalazcy z Warszawy za odesłanie aparatu.

Wszystkich zainteresowanych zapraszam do obejrzenia Filmu z naszego wyjazdu w Tatry. Na razie dostępny jest Trailer

Polecam i Pozdrawiam.

P.S.5 SĄ CYCKI

...


__