Przestroga! Jak ASUS olewa reklamacje i odsyła uszkodzony sprzęt

JestemSzejkiem
Chciałbym was przestrzec, przed kupowaniem sprzętu firmy ASUS. Nie jest to pierwsza moja styczność z olewającym stosunkiem działu reklamacji. Odesłanie uszkodzonego laptopa otarło się o sąd cywilny, a żeby uznano reklamacje telefonu musiałem pisać pismo do szanownych szych w Warszawie, powołując się na prawa konsumenta. Jakie szczęście, że miałem raport z naprawy co wymieniono (gwarancja na wymienioną część biegnie od nowa) gdyż panowie z ich call center nie znają zupełnie przepisów!

Do rzeczy. Zakupiliśmy do firmy 12 desktopów D3200SF. Specyfikacja Full wypas, no bajka normalnie. Jakie było nasze zdziwienie, gdy po włączeniu cały komputer chodził jak kosiarka. Przyczyną stwierdzoną przeze mnie i kolegę był zły montaż wiatraka, który rezonował na obudowę. Wada ta była w 11/12 komputerach. Jeden działał normalnie czyli cicho jak na dzisiejsze standardy - przy reszcie po prostu nie szło pracować bo brzęczało w uszach, a już w ogóle jak jednostka stała na biurku.
Sprzęt był zakupiony 2 miesiące temu. Jeden z komputerów został wysłany do "Inżynierów" asusa w celu diagnozy. Asus sugeruje upgrade BIOS :) No to zrobiłem na jednym upgrade BIOS i oczywiście usterka nie zniknęła bo jak wspominałem jest to usterka fizyczna. Żeby było śmieszne ten komputer co działa cicho ma starszy bios bo z lipca ale o tym "inżynierowie" na szczęście (lub w sumie nieszczęście) nie wiedzą. Nagrałem filmiki, wysłałem, opisałem jak krowie na rowie, że nawet sugerowane przez nich ustawienia w biosie nic nie dały.
Dzisiaj wraca z serwisu wysłany komputer, podobno usterka jest naprawiona (wgrany nowszy bios) i to pomogło.
Włączam komputer, faktycznie cicho chodzi.
Bo wiatrak w ogóle się nie kręci.
Kurtyna.