[AMA] Zacząłem grać na skrzypcach w wieku 18 lat, jak to jest?

ruscin
ruscin

Słowem wstępu, na skrzypcach zacząłem grać chwilę przed ukończeniem 18 roku życia, gram na nich dwa lata. Wcześniej uczęszczałem do szkoły muzycznej, gdzie grałem przez 4 lata na gitarze i 2 lata na fortepianie, jako instrumencie dodatkowym (jednocześnie). Pewnego dnia stwierdziłem, że chciałbym spróbować nowego instrumentu, a że od dłuższego czasu marzyłem o skrzypcach to padło właśnie na nie. Tutaj odpowiem na najczęściej zadawane mi pytania, a w komentarzach postaram się odpowiedzieć na każde Wasze pytanie związane z tematem.

P: Czy skrzypce to trudny instrument?


O: Tak lecz nie tak trudny jak kiedyś. Prawidłowe prowadzenie smyczka wymaga znacznie więcej pracy niż nauka grania palcami na gitarze czy fortepianie. Oprócz tego, że należy go prowadzić prosto, musi być odpowiednio dociśnięty do struny, trzeba umieć rozplanować jego użycie tak, jak wymaga tego utwór. Jednak dzięki stroikom, nawet tym dostępnym jako aplikacja na telefon bardzo łatwo jest znaleźć i trafić w odpowiedni dźwięk, nie mając słuchu muzycznego. Oprócz tego można nakleić na gryf tasiemki, dzięki którym wiadomo gdzie położyć palec, aby dźwięk był czysty. Nawet bez znajomości nut, dzięki takim serwisom jak "StringClub", można się nauczyć grać bardzo trudne utwory zarówno klasyczne, jak i nowoczesne. 


666d5232464264695954673d_J4t4d65WMrXXk194swHWhEn9vPzYIKwP.jpg


P: Czy granie powoduje jakieś problemy zdrowotne/kostne/z kręgosłupem?


O: Od długiego grania boli czasem ręka, plecy, czasem kciuk, który podtrzymuje smyczek, jednak za sprawą żeberka do skrzypiec, można ćwiczyć naprawdę długo bez dyskomfortu. Trzeba pamiętać, że gdy pojawia się ból należy przerwać granie, odpocząć, rozciągnąć się, zmienić pozycję, gdyż w innym wypadku rzeczywiście można nabawić się zwyrodnień. Szczególnie narażony jest kręgosłup, odcinek szyjny oraz nadgarstki.


666d5232464264695954673d_w6Z3nMvnC9mXttCT1toOLiOFKfOS1rhl.jpg


P: Czy da się nauczyć grać bez nauczyciela?


O: Da, jednak jest to niepotrzebne utrudnienie. Polecałbym wziąć chociaż kilka lekcji po to, żeby nauczyciel nauczył nas prowadzenia smyczka, pokazał jak wibrować, zagrał kilka utworów. ocenił naszą technikę i powiedział co w niej poprawić. 


P: Czy wiek ci w czymś przeszkadzał? 


O: I tak i nie. Nigdy nie zagram na żadnym koncercie poza bożonarodzeniowym dla własnego kota. Teoretycznie moja ręka nigdy nie będzie tak sprawna jak kogoś kto zaczynał grać w wieku 4-8 lat, jednak to tylko teoria. Znam chłopaka, który zaczął grać w wieku 17 lat, a w wieku lat 20 dostał się do Akademii Muzycznej. Wszystko zależy od tego, ile czasu poświęci się na ćwiczenie. Dzięki temu, że zaczynałem w tak późnym wieku bardzo łatwo jest mi zapamiętywać utwory, co pozwala na doskonalenie techniki znacznie szybciej niż u kogoś, kto wielokrotnie musi czytać utwór. 


P: Czy wcześniejsza nauka w szkole muzycznej ci w czymś pomogła?

O: Tak, poznałem nuty, znaki przykluczowe, dowiedziałem się co to interwał czy tryton i trochę lepiej rozumiałem co, jak i dlaczego. Jednak nie jest to jakieś kluczowe dla grania. Pierwsze pół roku na gitarze grałem w ognisku muzycznym i tam poznawałem nuty od zera, co poszło szybko i sprawnie.


P: Ile to wszystko kosztuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)?

O: Na początek polecane są skrzypce z Amazona na +/- 300 eu, aczkolwiek nigdy nie słyszałem ich na żywo, więc za ewentualne nietrafione zakupy nie odpowiadam. Górnej granicy nie ma, ale przeciętna osoba, raczej nie usłyszy większych różnic między skrzypcami które kosztują więcej niż 15-20 tys. złotych. Ja osobiście zaczynałem na wytworze skrzypcopodbnym wypożyczonym od Państwowej Szkoły Muzycznej. Instrument przypominał skrzypce tylko z wyglądu, a mimo to jakoś poszło. Obecnie używam skrzypiec rzemieślniczych z 1907 roku, przygotowanych do gry przez lutnika. 


Do tego trzeba doliczyć kalafonię do smyczka (ok. 50 zł/rok), struny (zależy od jakości kompletu i częstości grania/nie grania, ale dla uczniów nie więcej niż 300 zł/rok, dla uczniów grających dłużej/dla tych którym zależy na bardzo dobrym dźwięku coś koło 600 zł/rok). Do tego trzeba doliczyć smyczek. Ten wypożyczony od szkoły muzycznej miał wartość mniejszą od pudełka zapałek, jednak cena takich, od których można zaczynać naukę to +/- 200-300 złotych. Da się to wszystko zbić kupując sprzęt używany, gdyż skrzypce z biegiem lat nie tracą brzmienia, ani wartości, pod warunkiem, że się o nie dba.


P: Czy zepsułeś coś kiedyś w skrzypcach?

O: Raz przy wymianie strun pękła mi struna E (struna się rozwarstwia, to praktycznie nigdy nie jest nagły wybuch/wystrzał, jak ma to miejsce czasem przy strunach nylonowych na gitarze, tylko powolny proces), raz upadł mi na podłogę smyczek z około 20 cm i się połamał, gdyż spadł na sam czubek.


666d5232464264695954673d_GTm91ZOvZRD4m6cdyYeP5DidLghCccND.jpg


P: Ile czasu zajmuje nauczenie się utworu X?

O: Zależy ile grasz ogólnie (jaki jest twój skill) i ile dziennie jesteś w stanie poświęcić czasu na naukę. Chociaż zaznaczam, że jest to bardzo indywidualna kwestia, która zależy od wielu czynników. Niektóre utwory wchodzą łatwo, inne trudno. Ja ćwicząc mniej więcej godzinę dziennie randomowy utwór z filmu/serialu jestem w stanie opanować w 2-3 tyg w większości wypadków, podczas gdy utwory na przykład Lindsey Stirling zajmują mi 2-3 razy dłużej. Od absolutnego zera do zagrania Crystallize przy dziennym poświęceniu czasu takim, jak powyżej minęło u mnie trochę ponad rok, żeby brzmiało jako tako i kolejne sześć miesięcy żeby brzmiało dobrze. Irene's Theme z lekko zmienionymi smyczkami zagrałem po roku i dwóch miesiącach.


P: Ile dziennie ćwiczysz?


O: Tyle ile mam ochoty i czasu. Czasem 2x półtorej godziny, czasem 15 minut. Średnio 1h/dzień.


P: Jak bardzo denerwujesz sąsiadów?


O: Wcale, gram z tłumikiem hotelowym, więc nic nie słyszą.


P: Dlaczego zostawiłeś gitarę?


O: Granie na niej nie sprawiało mi żadnej satysfakcji, mimo tego, że byłem uznawany za talent. Po prostu nie czułem tego, na 4 roku nie ćwiczyłem właściwie wcale, nauczyłem się jednego czy dwóch utworów, a na egzamin poszedłem nieprzygotowany. 


P: Mam X lat, czy mogę jeszcze zacząć grać?


O: Oczywiście, nigdy nie jest za późno. Nie warto się przejmować się tym, że jak nie zaczniesz grać w wieku 4/5/6/7/8 lat, to nigdy nie będziesz grał dobrze. Na scenie prawdopodobnie nie wystąpisz, ale warto grać dla samego/samej siebie. 


Pytajcie o wszystko co Was interesuje w komentarzach. Na wszystko co związane z tematem odpowiem. Śmiało pytajcie też o gitarę, jak będę wiedział to napiszę co wiem, o fortepian może niekoniecznie, bo niewiele się nauczyłem przez te 2 lata gry na nim.