Trzciński - ambasador #ACTA2 - zarzuca propagandę internautom na Twitterze
Stanisław Trzciński - twórca i szef agencji STX Music:Solutions™. AMBASADOR ACTA2
Jeden z ogromnych autorytetów takich organizacji zbiorowego zarządzania jak ZAiKS oraz ZPAV, częsty towarzysz Zbigniewa Hołdysa, fan wycieczek do Parlamentu Europejskiego w towarzystwie Tomasza Lipińskiego oraz królowej polskiej sceny muzycznej Marii Sadowskiej po raz kolejny zabiera się za temat ACTA2. Tym razem zaczęło się od tego, że "podziękował" polskim przedstawicielom w Radzie UE, którzy zablokowali dyrektywę na etapie wstępnego głosowania. Twierdzi, że TWÓRCY NIE ZAPOMNĄ RZĄDOWI :-) Ciekawe zatem co powie, gdy okaże się, że INTERNET NIE WYBACZY "TWÓRCOM"? Pan Trzciński sugeruje, że "normalni" ludzie nie wypowiadają się przeciw ACTA2, że to tylko sprawka wielkiego biznesu.
Ciekawe czy Trzciński i reszta ekipy z OZZ zdają sobie tak naprawdę sprawę z tego, co myślą "realni" użytkownicy Internetu (nie "BOTY") na temat takich betonów jak ZAiKS/ZPAV oraz na temat postawy jaką reprezentują Lipiński, Trzciński, Kościkiewicz, Hołdys, Sadowska i reszta plejady? Może uwierzy, że na Wykopie nie ma botów?
Dyskusje na Twitterze prowadzone były pod poniższymi linkami:
TWITTER 1
Potem zaczyna się już ciekawiej. Oczywiście wjeżdża argument, że za inicjatywą sprzeciwiającą się #ACTA2 standardowo stoją korpo, takie jak Google oraz Facebook, a wszystko podkręcane jest przez boty. W jego ocenie boty bardzo "nas" lubią.
Wmawia nam trollowanie, bagatelizuje opinie naukowców, środowisk akademickich, branży technologicznej, twórców Internetu (!!!):
Zarzuca nam pomoc "wielkiemu biznesowi""
ZARZUCA NAM SIANIE PROPAGANDY ORAZ NIEPRAWDY na www.stopacta2.org:
Na koniec Pan Trzciński podkreśla, że jesteśmy manipulatorami.
Wisienka na torcie. Okazuje się, że najświeższe tweety Pana Trzcińskiego, nagle, ni stąd ni zowąd, w ciągu mniej niż godziny zostały polajkowane przez 16 różnych kont na TT :D Co więcej - w takiej samej kolejności na każdym tweecie. Naprawdę to jest zastanawiające. Może Trzciński ma tak zagorzałego i tajemniczego wielbiciela w Internecie, który nie mógł się powstrzymać od polubienia tych jego wypocin, że aż musiał to zrobić z 16 kont na raz? :D Oczywiście w żadnym wypadku nie sugerujemy, że to sam Pan Trzciński, tym bardziej, że w swoich tweetach wspominał, że on się nie dopuszcza manipulacji, zatem tę ewentualność wykluczamy już na wstępie. Oczywiście bierzemy pod uwagę również, że 16 randomowych kont z zerowymi aktywnościami nagle po prostu natknęło się na twórczość Trzcińskiego i po prostu jego wypowiedzi się im spodobały.
Screenshoty poniżej: