Jestem ponad dekadę na wykopie...

lordgargu
lordgargu

Mirki i Mirabelki!
Jak w temacie:
Pierwszy raz proszę tu o pomoc. To nie mój syn, ale rzucałem się z nim jeszcze w grudniu śnieżkami w górach. Rodziców znam jeszcze z podstawówki. Normalna, pracująca, kochająca rodzina, którą przerosła kwota. Zbiórka to nie żaden wał. Wykop ten robię nawet bez ich wiedzy. Chcę im po prostu pomóc. Dokładny opis sytuacji w linku.

Zbiórka jakich wiele - jasne. Więc dlaczego ta jest szczególna? Bo to pierwszy raz, kiedy taka popieprzona historia dzieje się tak bliskim mi ludziom. Dla większości pewnie to będzie po prostu sytuacja jakich wiele. Nie wiem co mogę napisać, żeby Was przekonać do choćby wykopania na główną. Może niech będzie to, że jestem pewien, że ten chłopak to dobra inwestycja dla ludzi w przyszłości. Rodzice pracują na wszystko co mają a nie wyciągają ręki do państwa, żeby im dać, więc darmozjada niw wychowają. Tylko tym razem mają za mało czasu, żeby taką kwotę uzbierać.

tu macie link do zbiórki:
Strona zbiórki i dokładny opis.

A tutaj grupa na fejsie z licytacja fantów i usług, żeby nie było, że tylko DEJ!
Grupa na facebooku.


Tak więc drogi Mirku / Mirabelko! Jak masz w nosie to ok, ale kliknij chociaż wykop. Jeśli nie to wrzuć choćby przysłowiowe piwo. Ja będę bardzo wdzięczny a w przyszłości pewnie skorzystamy z bardzo pożytecznego obywatela.

Jeśli tu dobrnąłeś to jestem wdzięczny już za sam czas na przeczytanie.

Z góry dzięki!