Konduktor: zamknij się bo dostaniesz wpier##ol!
Pisałem cały długi jak cholera artykuł ale po kliknięciu "Przejdź dalej" zniknął. Później drugi raz to samo, ale zrobiłem kopię. Więc piszę w skrócie zresztą i tak jestem wkurzony że mi wszystko zniknęło.<br />Jechałem wczoraj pociągiem TLK z Laskowic Pomorskich do Kościana (246km), w 4 wagonach było około 800 osób (m. siedzących- 270).<br />
<br /><b>W Mogilnie nawiązała się rozmowa konduktora z pasażerem:</b><b>//</b><b></b><b>P: Panie, dlaczego nie doczepicie jeszcze jakiegoś wagonu?</b><b>//</b><b></b><b>K: Zamknij się, i tak mamy problem!//</b><b>P: Jak się pan wyraża do mnie?</b><b>//</b><b></b><b>K: Zamknij się bo dostaniesz wpier##ol!</b><b></b><b></b><b><br /></b><b>W tym momencie inny ziomek nie wytrzymał i krzyknął do konduktora- "Sam sie zamknij bo zaraz ciebie wypier##limy z pociągu i nie pojedziesz dalej!"</b><b><br /></b>Frajer poszedł na czub pociągu po czym wrócił sprawdzić bilety... Komuś dał nawet mandat, chociaż PKP powinno dopłacać do takich przejazdów. W moim wagonie w korytarzu stało około 100 osób, więc nie było opcji żeby przejść, a jednak...<br />
<br /> Mogilno. Myślicie że to 30 osób wsiadło? Zostali na peronie. Dziewczyna pod moim oknem płakała. Może wracała na studia do Poznania? <br />Dalej nic się nie zmieniło, staliśmy w ścisku. W Gnieźnie pociąg był z 40-minutowym opóźnieniem. I znów ludzie stali bezradnie i nie mogli wejść do pociągu. Odjechaliśmy bez nich.<br />
<br />W Poznaniu zawsze doczepiane były 3 wagony, przed pociągiem była jeszcze trasa do Wrocławia. Tym razem kolejarze doszli chyba do wniosku, że ludzie i tak się podusili i nie ma sensu doczepiać wagonów. No i nie doczepili...<br />Dojechałem do domu przed 22 z pół godzinnym opóźnieniem, po prawie 5 godzinach stania. Ludzie stojący dalej w korytarzu patrzyli jak wysiadałem, jakby chcąc mi powiedzieć: "szczęściarz!".<br /><br /><br /><br />**************I z innej beczki. W grudniu bilet miesięczny na mojej trasie na studia kosztował 117zł przy 37% zniżki, a teraz kosztuje... 114zł przy 51%! A powinien kosztować 92,5zł. Czyżby PKP podniosło ceny biletów miesięcznych?<br />
<br /><b>W Mogilnie nawiązała się rozmowa konduktora z pasażerem:</b><b>//</b><b></b><b>P: Panie, dlaczego nie doczepicie jeszcze jakiegoś wagonu?</b><b>//</b><b></b><b>K: Zamknij się, i tak mamy problem!//</b><b>P: Jak się pan wyraża do mnie?</b><b>//</b><b></b><b>K: Zamknij się bo dostaniesz wpier##ol!</b><b></b><b></b><b><br /></b><b>W tym momencie inny ziomek nie wytrzymał i krzyknął do konduktora- "Sam sie zamknij bo zaraz ciebie wypier##limy z pociągu i nie pojedziesz dalej!"</b><b><br /></b>Frajer poszedł na czub pociągu po czym wrócił sprawdzić bilety... Komuś dał nawet mandat, chociaż PKP powinno dopłacać do takich przejazdów. W moim wagonie w korytarzu stało około 100 osób, więc nie było opcji żeby przejść, a jednak...<br />
<br /> Mogilno. Myślicie że to 30 osób wsiadło? Zostali na peronie. Dziewczyna pod moim oknem płakała. Może wracała na studia do Poznania? <br />Dalej nic się nie zmieniło, staliśmy w ścisku. W Gnieźnie pociąg był z 40-minutowym opóźnieniem. I znów ludzie stali bezradnie i nie mogli wejść do pociągu. Odjechaliśmy bez nich.<br />
<br />W Poznaniu zawsze doczepiane były 3 wagony, przed pociągiem była jeszcze trasa do Wrocławia. Tym razem kolejarze doszli chyba do wniosku, że ludzie i tak się podusili i nie ma sensu doczepiać wagonów. No i nie doczepili...<br />Dojechałem do domu przed 22 z pół godzinnym opóźnieniem, po prawie 5 godzinach stania. Ludzie stojący dalej w korytarzu patrzyli jak wysiadałem, jakby chcąc mi powiedzieć: "szczęściarz!".<br /><br /><br /><br />**************I z innej beczki. W grudniu bilet miesięczny na mojej trasie na studia kosztował 117zł przy 37% zniżki, a teraz kosztuje... 114zł przy 51%! A powinien kosztować 92,5zł. Czyżby PKP podniosło ceny biletów miesięcznych?<br />