BZDURA: Publikowanie w sieci chwytów gitarowych piosenek szkodzi twórcom ?

voidpl
W temacie, tzw. obrony praw autorskich i tym podobnych. Zetknąłem się z kolejnym przejawem rzekomej obrony dóbr artystów (czy raczej ślepych działań organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi).

Wróciłem wieczorem po pracy, zmęczony. Włączyłem muzyczkę, usiadłem - włączyło się Led Zeppelin "Going to California".
Pomyślałem - a może spróbują zaplumkać  to na gitarce. A że umiejętności mam w miarę skromne, to poszukałem chwytów w  serwisie, z którego zwykle korzystam. Co widzę:Tabulatura zablokowana!

//tabs.ultimate-guitar.com/l/led_zeppelin/going_to_california_ver2_tab.htm



Sprawdziłem kilka innych wersji tabulatur tej piosenki, potem kilka innych serwisów z chwytami gitarowymi. Sprawdziłem też kilka innych piosenek Led Zeppelin. Wszędzie to samo - ktoś chyba upadł na głowę. Jakiś intelygentny osobnik doszedł do wniosku, że zarobi jeśli zablokuje tabulatury ? Absurd! Przecież nie będę za to płacił. Po prostu poszukałem jakiejś piosenki innego zespołu, co ciekawe, w żadnym przypadku nie było blokady. To musiało się zmienić stosunkowo niedawno, bo kilka razy już wyszukiwałem Led Zeppelin i zawsze znajdowałem wiele opracowań i wszystkie były dostępne.

Ale, ale... (pytanie do ekspertów) - czy taka tabulatura opracowana najpewniej ze słuchu może zostać zablokowana ? To przecież autorskie opracowanie utworu wykonane przez jakąś osobę, tymczasem tutaj, ewidentnie zablokowano utwory konkretnego zespołu niezależnie od tego kto był autorem opracowanych tabulatur.

Nie mam wątpliwości - wymyślił to ktoś bardzo chciwy, ale niespecjalnie bystry - bo tabulaturkę tej piosenki i tak można znaleźć, np. - mirror wujka google. Taka blokada nie przynosi więc nawet pożądanego efektu, nie mówiąc już o tym, że skutek jest taki, potencjalni użytkownicy poszukają sobie  innego utworu do zagrania.

Tak więc jest to kolejny przykład obrony praw twórców, poprzez odcinanie ludzi od ich twórczości. 

Ciekawe co by było, gdyby zastosować podobny mechanizm np. w handlu - przez analogię - schować pod ladę wszystkie towary z wystaw i półek w sklepach i oświadczyć klientom: "Kupujcie, ale przed zakupem nie możecie tego dotknąć, obejrzeć ani przymierzyć".

Na pewno obroty wzrosną. Przynajmniej według logiki zastosowanej przez 'obrońców' praw twórców.