Wykopowa recenzja piw miodowych

enemydown
Przechadzając się po Teskaczu, zwróciłem uwagę na większą ilość dostępnych piw miodowych. Tak więc dla wszystkich miłośników kupiłem z każdego rodzaju by napisać krótką recenzję "ile tego miodu jest w piwie", by nie wydawać ponad 5zł na darmo.

Niestety nikt w mailu nie raczył mi odpowiedzieć dlaczego nie podaje się informacji ile tego miodu przypada na butelkę i czemu nie ma informacji na etykiecie o ilości składników.


Orkiszowe z Miodem
średnio mętne

Z każdym łykiem czuć wyraźny przepyszny smak słodkiego miodu, po połknięciu zostaje słodki posmak i lekko wyczuwalny kwasek, który urozmaica picie, aż nie chce się połkać by czuć charakterystyczny smak na kubkach smakowych. Zdecydowany faworyt jeśli chodzi o prawdziwy smak miodu w piwie


Orkiszowe miodowe
Te same wrażenia tylko z różnicą bardziej charakterystycznego "przepalonego smaku".


Maćkowe- lekko mętne
na języku czuć lekko "przypalony" mix słodyczy (niby miodu ni to słodzik przychodzi na myśl), ogólnie pierwsze wrażenie przyjemne, lekka goryczka przepływa przez gardło i pozostaje na chwilę po połyku, następnie czuć w ustach posmak słodkości i chmielu. Aż chce się zrobić kolejny łyk, by jeszcze raz poczuć ten charakterystyczny smak. Jednak da się zauważyć, że trochę żal im miodu



Honig Weizen
posmak lekko gorzki, drażni goryczką kubki smakowe na środku języka, po podniebieniu rozlega się nutka miodu, lecz nie za dużo. Połykając czujemy w przełyku wpierw delikatną goryczkę, a następnie lekki posmak słodyczy. Wypuszczając powietrze by poczuć pozostały smak, przeszywa nosdrze wypłuczony słód przeniczny/jęczmienny z "wypranym" plastrem miodu.

Na etykiecie powinny być wypisane ilości użytych składników, lub chociaż miodu, który w tym przypadku prawdopodobnie stanowi mały procent.

Jeśli ktoś poleca inne, napiszcie. Niestety u mnie w Żywcu w teskaczu są jedynie wymienione powyżej. Jeszcze poszukam innych w mniejszych sklepach.
Drugą sprawą jest dylemat, czy nie lepiej kupić zwykłe ulubione piwo i nie dodać do niego miodu tyle ile się chce?