AMA: Doradca/Sprzedawca w sklepie muzycznym
Co tu dużo pisać... Pracowałem kiedyś w dużym, polskim sklepie z instrumentami (przez ponad rok) i wiem o tym co się w nich dzieje praktycznie WSZYSTKO! Jeżeli chcielibyście wiedzieć coś więcej o tym miejscu, pracy doradcy/sprzedawcy, instrumentach czy klientach to zapraszam do komentowania :)
korniq z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 300
Komentarze (297)
najlepsze
Tylko nie mów ze narobiłeś do puzona.
;)
Uogólniając... Koszty produkcji średniej klasy instrumentów jakich jak gitary, perkusje, wzmacniacze, pianina elektroniczne, syntezatory, akcesoria nie są duże - powiedzmy 40-60% wartości ostatecznej. Część kosztów odchodzi na transport, na promocję etc.
W przypadku produktów z własnej dystrybucji
2. Jeżeli jakiś sprzęt jest uszkodzony to najpierw próbuje się go za wszelką cenę sprzedać dając przeróżne rabaty! Zaczyna się od małych, a gdy klient uparty i chce kupić można iść
2. Pracowałeś w sieciówce, która kojarzy się z seksem i narkotykami? ;)
2. W tej drugiej ;)
niemiłych klientach
niemiłej obsłudze
kompetencjach pracowników
zarobkach
1. Niemili klienci zdarzają się w takich sklepach tam samo często jak w każdym innym. Najgorsi to: domorośli "artyści", którzy myślą, że wszystko się im należy, celebryci oraz dzieci bogatych rodziców. Często jednak klienci stają się niemili dopiero w obliczu braku kompetencji sprzedawców i ich zachowania. O tym niżej...
2. Niemiła obsługa to zlewający klientów doradcy działający w myśl zasady - wolność Tomku w 'swoim' domku. Kiedy w
2. Możecie grać podczas przerw w pracy na np. perkusji?
3. Jak często musiałeś pomagać laikom, którzy chcieli kupić gitarę i wiedzieli lepiej od Ciebie, co powinni kupić? Opisz jakiś przykład.
4. Jakim utworem rzygasz?
5. Ile % klientów to kindermetale grające tylko Metallikę?
2. Kiedy na sklepie nie ma szefa to specjalnie nie przestrzega się regulaminu przerw :) Kiedy tylko brak klientów grać mogliśmy praktycznie na wszystkim, nawet na perkusjach.
3. Laikom pomagałem dość często :) Jako
Nie chce nic drogiego, może się okazać, że po pięciu godzinach gry mi się odechce.