Zespół Szkół Elektrycznych ma turbiny wiatrowe. A ja pytam kiedy się zwróci?
Na dachu białostockiego Zespołu Szkół Elektrycznych stanęły już trzy turbiny wiatrowe. Korzyści to ekologia i niższe rachunki. Koszt inwestycji to 839 tysięcy złotych. A ja mam pytanie po co to komu i po jakim czasie się to zwróci? Gdzie ta oszczędność?
l.....b z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 45
Komentarze (45)
najlepsze
839 000zł nie licząc remontów, napraw, eksloatacji to niemal 1,3 miliona kWh (biorąc pod uwagę obecne ceny czyli jakieś 0,65zł za 1kWh, przy dużym zużyciu powinno być nawet ciut mniej). Załóżmy że szkoła ma 25 sal, każda oświetalna jest źródłami światła o mocy 500W przez 5 godzin dziennie (średnia z całego roku, w zimie może to być 6-7h wiosną/latem/jesienią
@rozszpunka: Dla tych którzy zarobili sprzedając i montując te wiatraki - na pewno.
Ja wiem, że to publiczne pieniądze i są niczyje, ale mam nadzieję, że ten zwrot "sądzę" to takie przejęzyczenie i ktoś zawczasu policzył kiedy i czy w ogóle ta inwestycja się zwróci?
Ciekawe jak to rozwiązali, czy mają osobne linie zasilania oświetlenia, gdzie magazynują energię...
Mają tam 3x3kW. Pionowe więc droższe i nie ma problemów z kierunkiem wiatru. Nie wiem jak tam jest ze średnią prędkością wiatru, ale nie sądzę aby cały
Nie zmienia to oczywiście faktu, że jak zwykle kolejne unijne pieniądze w błoto poszły...
Korzystniej by chyba było, gdybyśmy się do tego molocha nie dorzucali, ani u niego nie żebrali, a własne pieniądze wydawali mądrze na rzeczywiste potrzeby...