To było niechcący! Największe gafy dyplomatyczne II Rzeczpospolitej
"Każdemu zdarza się czasem popełnić w towarzystwie jakąś gafę. A to nieodpowiednio się ubierze, powie coś głupiego czy niestosownego. Większość z takich faux pais da się zbyć śmiechem, czy zamaskować dowcipem. Ale co jeśli gafę popełnia prezydent? Albo żona ministra spraw zagranicznych?"
histeryk_13 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 28
Komentarze (28)
najlepsze
A to Leszek Miller był premierem w II RP?
A to ananasy jedne, ubaw musiał być po pachy.
Jako ciekawostkę podam że porucznik Frank Drebin, lezący na królowej, chciał ją ochronić przed potencjalnym zamachowcem.