Jest gorzej, niż senator myśli. Straabag należy do moskali. A że pracowałem w branży spokrewnionej, to temat znam od dawna. Uruchamiałem maszyny do produkcji asfaltu, Przed wejściem do UE niemiecka maszyna była po 1.5 mln euro. Szybko wykupili jedyną polską firmę produkującą konkurencyjne maszyny. Po wejściu polskie naiwne prezesiki dostały po milionie na maszynę od UE. Ale cena wzrosła do 2.5 mln (też bym podniósł na ich miejscu, za głupotę się płaci).
Jest coś niezdrowego w tym, że polski rząd układa specyfikacje tak, aby były szkodliwe dla polskich firm.
Bo polski rząd to nie Polacy. Wyborcy nadal zdają się tego faktu nie zauważać, pomimo tego, że jest na to masa dowodów. Żydzi po wojnie nie wyparowali przecież....
jakas bzdura w tym arcie. Niby wszystkie przetargi wygrywaja firmy zagraniczne. no ciekawe.
Tylko dlaczego w takim razie najwieksze przetargi nie liczac covecu powygrywaly polskie firmy? I oczywiscie popadaly.
Druga bzdura, ze polskie firmy nie sa w stanie cenowo konkurowac z zagranicznymi - to zagraniczne musialyby dokladac do interesu. I jaki mialyby w tym interes? Bo na pewno nie ekonomiczny, to ze zaplaca podatek u siebie w kraju zamiast w polsce jakos
@geronimo80: "Trzecia bzdura zagraniczne firmy nawet wygrywajac przetarg wiekszosc pracy i tak zrzucaja nad podwykonawcow a same nadzoruja. Widzial ktos kiedys zagranicznych pracownikow budujacych u nas drogi? Covec tez chinczykow nie przywiozl ."
I tu się z Tobą nie zgodzę, w mojej miejscowości obwodnicę budowali Irlandczycy, dosłownie-mieszkali w miejscowych hotelach, sam z niektórymi rozmawiałem (i nie byli to Polacy mieszkający w Irlandii, tylko jej rodowici mieszkańcy)
Kolejny przykład ze ZSRE nic za darmo nie daje a nawet więcej bierze od nas niż my otrzymujemy. Podziękować złodziejom i zdrajcom co namawiali polaków do UE a teraz siedzą na wygodnych brukselskich posadkach.
@alojzystudent: Kim są ci "kapitaliści" o których mówisz ? Chodzi Ci o przedsiębiorców? Prezesi firm to też są pracownicy i zyskuje cała firma. Pracownicy dostają podwyżki, firma ma na nowe inwestycje.
A opisany w wykopie proceder ma jak najbardziej związek z socjalizmem. Gdyby nie redystrybucja pieniędzy przez UE, to nie byłoby takiej sytuacji.
@Kaczypawlak: Owszem, różnica jest, tylko problem w tym że ta różnica działa na naszą niekorzyść.
Za komuny firmy były państwowe i to one dostawały nasze pieniądze, płaciły pracownikom,podatki itd. Czyli kasa zostawała w Polsce.
Teraz nasz pieniądze idą do firm zagranicznych (minus ochłapy dla naszych firm), podatki sa płacone poza Polską a coraz więcej naszych firm bankrutuje (czyli kasy z podatków nie będzie).
@thetot: kiedy te zakute łby kilkudziesięciu procent naszego społeczeństwa w końcu to zrozumie.. to będą najszczęśliwsze dni dla Polski od 1920 roku chyba...
Przecież gdyby nie przetargi międzynarodowe, w których mogą startować konsorcja z całej UE, to ani centa dotacji byśmy nie dostali, bo byłaby to nieuczciwa konkurencja i UE w życiu by na to nie poszła. Ot i całe rozwiązanie problemu.
jak o tym mówiłem to się wszyscy ze mnie śmiali, a tak właśnie są wyprowadzane wszystkie pieniądze z polski.
Pracuje człowiek w zagranicznej firmie która jest zwolniona z części jak nie z całego podatku, po okresie ulgi zmieniany jest właściciel i nazwa i ulga ponownie jest przyznawana.
Pracownik dostaje pieniądze, które to wydaje na jedzenie i inne produkty sprowadzane z zagranicy do zagranicznych hipermarketów.
Wszelkie próby zdobycia rynku polskiego przez polskich przedsiębiorców
@blueray: media zrobiły wodę z mózgów dla przeciętnego kowalskiego, dużo ludzi ogląda TV i wierzą że przekazują one prawdę, w końcu na wszystkich kanałach nie mogą kłamać.
nie wiem czy mają w dupie, na wszystko trzeba poświęcić czas, przeciętny Kowalski po 12 godzinach pracy marzy o odpoczynku i o tym by zapłacić rachunki i dać dzieciom garnek zupy.
Sorry, ale nie bardzo widzę o co ten krzyk. Celem środków unijnych nie jest pomoc jakimkolwiek firmom, ale jak najlepsza realizacja danego przedsięwzięcia i to jest najważniejsze, a nie dotowanie prywatnych firm, jakiekolwiek by one nie były.
Jesteśmy po prostu krajem postkolonią. Przetargi ustawiają pod zagraniczne firmy z bogatych krajów. Ci budują najdrożej, kasa wraca (i ucieka, w końcu to tez nasza kasa) do najbogatszych. Dopóki nie zaczniecie myśleć o państwie jak o własnym portfelu, będziecie rolowani.
Patriotyzm ekonomiczny - to jest to. Korzyść rozumiana szerzej. Dzięki temu najbogatsze kraje są najbogatsze. Dziwi mnie tylko głupota tych, co bronią tego zjawiska... To tak, jak robienie sobie kupy do obiadu...
Komentarze (70)
najlepsze
Bo polski rząd to nie Polacy. Wyborcy nadal zdają się tego faktu nie zauważać, pomimo tego, że jest na to masa dowodów. Żydzi po wojnie nie wyparowali przecież....
Tylko dlaczego w takim razie najwieksze przetargi nie liczac covecu powygrywaly polskie firmy? I oczywiscie popadaly.
Druga bzdura, ze polskie firmy nie sa w stanie cenowo konkurowac z zagranicznymi - to zagraniczne musialyby dokladac do interesu. I jaki mialyby w tym interes? Bo na pewno nie ekonomiczny, to ze zaplaca podatek u siebie w kraju zamiast w polsce jakos
wlasnie w tym jest cyrk robia polacy a zysk ucieka za granice
I tu się z Tobą nie zgodzę, w mojej miejscowości obwodnicę budowali Irlandczycy, dosłownie-mieszkali w miejscowych hotelach, sam z niektórymi rozmawiałem (i nie byli to Polacy mieszkający w Irlandii, tylko jej rodowici mieszkańcy)
A opisany w wykopie proceder ma jak najbardziej związek z socjalizmem. Gdyby nie redystrybucja pieniędzy przez UE, to nie byłoby takiej sytuacji.
Za komuny firmy były państwowe i to one dostawały nasze pieniądze, płaciły pracownikom,podatki itd. Czyli kasa zostawała w Polsce.
Teraz nasz pieniądze idą do firm zagranicznych (minus ochłapy dla naszych firm), podatki sa płacone poza Polską a coraz więcej naszych firm bankrutuje (czyli kasy z podatków nie będzie).
Nie wiem co gorsze. Tzn wiem- ale nie
@Pchelek:
Nie lubię takiego p@%%!@!enia. Takie rzeczy powinno się powtarzać na okrągło, tym częściej im częściej nas się okłamuje że wszystko jest w porządku.
Ekonomista na pewno tego nie napisał! A jeżeli tak, to niech lepiej się jeszcze pouczy!
Pracuje człowiek w zagranicznej firmie która jest zwolniona z części jak nie z całego podatku, po okresie ulgi zmieniany jest właściciel i nazwa i ulga ponownie jest przyznawana.
Pracownik dostaje pieniądze, które to wydaje na jedzenie i inne produkty sprowadzane z zagranicy do zagranicznych hipermarketów.
Wszelkie próby zdobycia rynku polskiego przez polskich przedsiębiorców
nie wiem czy mają w dupie, na wszystko trzeba poświęcić czas, przeciętny Kowalski po 12 godzinach pracy marzy o odpoczynku i o tym by zapłacić rachunki i dać dzieciom garnek zupy.
Patriotyzm ekonomiczny - to jest to. Korzyść rozumiana szerzej. Dzięki temu najbogatsze kraje są najbogatsze. Dziwi mnie tylko głupota tych, co bronią tego zjawiska... To tak, jak robienie sobie kupy do obiadu...