Pracowałem w Kosowie po wojnie przez 1.5 roku od zimy 1999. Widziałem serbskie pola minowe, ich albańskie ofiary, widziałem lalki dla albańskich dzieci z przywiązanymi sowieckimi minami fragmentacyjnymi POMZ. Studnie zatruwane przez Serbów przez wrzucanie zwłok. Centra miasteczek spalone miotaczami. Widziałem dokumenty sowieckich 'doradców' zabitych w górach na pograniczu z Albanią.
Na dziwolągów od 'zbrodniczego NATO' i 'braci Serbów' tudzież innych 'słowiańskich sojuszy' szkoda mi po prostu czasu. Nie, nie twierdzę, że
Przecież ludzie kochają wojny i kochają zabijać. Wy się nazywacie cywilizacją? Wojny cały czas trwają, a przed nami jeszcze gorsze wojny niszczące całe narody.
Wszystkie wojny to ekonomia i władza. Rozpętują je ludzie którzy albo sami są szaleńcami pragnącymi władzy albo będącymi na usługach konkretnych ludzie albo elit albo innych rządow.
Sami na tych ludzi głosujecie - od rana stoicie jak zwierzęta czekające na ubój żeby
To, że była tam wojna, może i zapadło wielu w pamięć, wielu ma tylko ogólne pojęcie o tym co się tam działo i dlaczego. Polecam "Skradzione Kosovo" ("Ukradeno Kosovo) czeskiej produkcji.
I tak znajdą się idioci którzy będą mówili brednie typu "wojna jest dobra dla gospodarki", "wojna to postęp", "źle się dzieje w kraju, rozp%@@$$!ić to w $!%%u".
Jak słyszę takie opinie to najchętniej od razu kolesia wysłałbym gdzieś na pierwszą linię frontu, tam gdzie maksymalnie pożyłby kilka dni. Niech się cieszy swoją wojną.
@dybligliniaczek: Z tym że idioci utrzymujący się właśnie w takich właśnie przekonaniach to ludzie decydujący o losach całych krajów, głowy państw. I choć dzisiejsze konflikty prowadzone są pod różnymi pretekstami, nieraz o szczytnych celach to w rzeczywistości jest to gra jednostek na wysokim szczeblu władzy - której celem jest tworzenie miejsca zbytu dla producentów broni i amunicji, przemysłu ciężkiego oraz poszerzanie wpływów w innych krajach, kosztem nieszczęścia niewinnych ludzi (już tak
@dybligliniaczek: Masz racje, że to brednie. Ale nie z powodu okrucieństwa wojny jak sugerujesz(chesz pokazać ją na właśne oczy), tylko dlatego, że wojna naprawdę nie jest korzystna dla gospodarki. Wojna to zniszczenie. Czas i pieniądze, potrzebny na odbudowę zniszczeń, można by spożytkować na inne rzeczy. Wojna na obcym terenie, również nie jest korzystna. Czas i pieniądze potrzebne na opłacanie kampanii wojennej, to pieniądze stracone.
@hans_kloss: Syndrom pourazowy w obecnych czasach jest bardziej dostrzegany, z dwóch powodów:
- armia wreszcie przyznaje że to w ogóle istnieje - psychiatrzy mają więc co robić, kiedyś po misjach jak komuś odp@#@$@#ało to się z tym krył, by nie okazywać "że jest słaby" co tylko potęgowało efekt wyizolowania od środowiska do którego wracał, a armia twierdziła że "nie ma tego problemu problemu w naszych szeregach"
Komentarze (110)
najnowsze
Wg mnie to polityka Niemiec doprowadziła do rozbicia Jugosławii.
Na dziwolągów od 'zbrodniczego NATO' i 'braci Serbów' tudzież innych 'słowiańskich sojuszy' szkoda mi po prostu czasu. Nie, nie twierdzę, że
Przecież ludzie kochają wojny i kochają zabijać. Wy się nazywacie cywilizacją? Wojny cały czas trwają, a przed nami jeszcze gorsze wojny niszczące całe narody.
Wszystkie wojny to ekonomia i władza. Rozpętują je ludzie którzy albo sami są szaleńcami pragnącymi władzy albo będącymi na usługach konkretnych ludzie albo elit albo innych rządow.
Sami na tych ludzi głosujecie - od rana stoicie jak zwierzęta czekające na ubój żeby
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak słyszę takie opinie to najchętniej od razu kolesia wysłałbym gdzieś na pierwszą linię frontu, tam gdzie maksymalnie pożyłby kilka dni. Niech się cieszy swoją wojną.
Oczywiście to dotyczy wojny samej w sobie.
- armia wreszcie przyznaje że to w ogóle istnieje - psychiatrzy mają więc co robić, kiedyś po misjach jak komuś odp@#@$@#ało to się z tym krył, by nie okazywać "że jest słaby" co tylko potęgowało efekt wyizolowania od środowiska do którego wracał, a armia twierdziła że "nie ma tego problemu problemu w naszych szeregach"
- obecnie prowadzi się w
Za KAŻDYM razem jest wpis podobny do Twojego..... AMA.
Tak trudno zrozumieć (szczególnie po oglądaniu filmiku z trupami na ulicy) że po powrocie nie chce się o tym opowiadać?
AMA o misjach - człowieku... pierwsze pytania
- ilu zabiłeś
- ile zgwałciłeś
- śnią Ci się twarze.... itd itp.
Minęło już kilkanaście lat....
Jestem duuużo bardziej spokojniejszy,