Wszystkie zbrodnie UPA były podłe, ale najbardziej zapadł mi w pamięci opis zbrodni na dziecku, któremu wydłubano oczy i przed poćwiartowaniem spytano: "A Piłsudskiego ty widzisz teraz?"...
Z życia wzięte: rodzinę mojej ciotki UPA wyrżnęło w pień - ona sama schowała się w krzakach i widziała co tamci robili z jej rodziną (bo to nie było zwykłe zabójstwo, to było bestialskie morderstwo ze szczególnym okrucieństwem, odcinano głowy żywcem chociażby) - miała 8 lat. Następnego dnia obudziła się z całkowicie siwymi włosami i tak jej zostało do dziś. Wielka trauma i wielka tragedia naszych rodaków. Trzeba o tym pamiętać koniecznie.
@bartekgej: owszem w realiach wojennych były bardzo brutalne pacyfikacje włącznie z mordowaniem cywili, ale jest pewna bardzo istotna różnica, jeszcze ważniejsza niż "kto ile" i "kto zaczął".
Otóż to były akcje prowadzone przez poszczególne oddziały AK (w warunkach partyzanckich - nieduże oddziały), natomiast rzezie Polaków były wynikiem decyzji i taktyki przyjętej przez główne dowództwo UPA.
Nie znajdziesz przypadków, w którym to jakiś generał Armii Krajowej nakazałby etniczną eksterminację Ukraińców. Jeśli moja
Chcieli to samo zrobić z ziemiami tuż za Bugiem, chełmską, zamojską, podlaską ale mimo wszystko były akcje przeciwdziałające UPA (które kolaborowało z Niemcami). Aż się wierzyć nie chce ile krwi przelano w takiej sprawie, aby mieszkańcy lubelskiego mogli teraz bezpiecznie sobie żyć. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ukrainizacja_ziemi_che%C5%82mskiej
Pamiętam jak dziś na początku lat 90 jako mały chłopak na lekcji geografii nauczycielka zapytała nas jak oceniamy sytuację miedzy Polakami a Ukraińcami. Klasa mówiła że chyba dobrze. Pamiętam jak odpowiedziała że cieszy ją że tak mówimy ale że nie zawsze tak było. Wspomniała coś o ludziach którzy ze strachu uciekali stamtąd i zamilkła. Dopiero jako dorosły człowiek zrozumiałem o co jej chodziło.
To banderowskie ścierwo dopuściło się jednej z największych zbrodni XX wieku, to nie może ujść płazem. Nie rozumiem jak można pozwalać na to co się dzieje za wschodnią granicą, w cywilizowanych krajach nie stawia się pomników sk%!@ysynom i nie zakłamuje się historii. Czy ktoś wie jak można coś z tym zrobić? Są jakieś stowarzyszenia, projekty petycji do ukraińskiego rządu czy fundacje tym się zajmujące? Pewnie wielu wykopków chciałoby się zaangażować, ja osobiście
Mój śp. dziadek jako dziecko sam był zmuszony uciec z rodziną z Wołynia, właśnie przez te wydarzenia. W jednym z rzadkich momentów, kiedy postanowił podzielić się przeszłością opowiedział, że przeżył tylko dlatego, że pewien Ukrainiec pomógł mu biorąc go na wóz. Kiedy partyzanci ich zdybali kazali mojemu dziadkowi odmawiać pacierz po ukraińsku (czy cokolwiek odmawia się w ichnim obrządku), szczęście, że ten "dobry" Ukrainiec wmówił im, że dziadek jest małym Ukraińcem niemową.
Komentarze (75)
najlepsze
Otóż to były akcje prowadzone przez poszczególne oddziały AK (w warunkach partyzanckich - nieduże oddziały), natomiast rzezie Polaków były wynikiem decyzji i taktyki przyjętej przez główne dowództwo UPA.
Nie znajdziesz przypadków, w którym to jakiś generał Armii Krajowej nakazałby etniczną eksterminację Ukraińców. Jeśli moja
BTW, to jest znalezisko o Rzezi Wołyńskiej, a nie o zbrodniach AK, więc piszesz nie na temat. Po co?