Recepta PiSu na sytuację w kraju. Chyba póki co możemy ostatecznie odłożyć między bajki wolnorynkowy i republikański PiS. Dzisiejsze wystąpienie prezesa daje jednoznaczną odpowiedź na ten temat.
wprowadzenie podatków obrotowych dla banków i wielkich sieci sklepów.
Których to na pewno nie odczują klienci... W ogóle, co PiS ma z tymi supermarketami? Już podczas kampanii wyborczej lansowali podatek dla supermarketów liczony od powierzchni sklepu.
Nowa ustawa o VAT? Właściwie cokolwiek by nie wprowadzili będzie lepsze od obecnego chaosu. A co do reszty to nie ma nawet, co się rozpisywać, bo albo to czcze życzenia albo nonsensowne slogany.
"rejestracji podatkowej mają podlegać wszystkie podmioty, prowadzące w Polsce działalność gospodarczą "
Pani z warzywniaka i taksówkarz będą musieli się na VAT zarejestrować. Nie widzę problemu. Tak jest np. w Hiszpanii - i jakoś tam ludzie żyją (choć bezrobociem nas biją na głowę... hm...).
Ktoś tu chyba jednak zapomina, że rejestracja na VAT, to nie tylko obowiązek płacenia VAT od sprzedawanych towarów i usług. To także prawo do odliczenia VAT z nabywanych
Projekt, który zalinkowałeś, powstał rok temu i w łaskawości miłościwie nam panujących został odrzucony w 1 czytaniu (a więc bez dyskusji parlamentarnej) 3 miesiące temu.
Pan Kaczyński mógł mieć na myśli niekoniecznie ten projekt.
Nie jest to na pewno program libertariański, ale bez przesady, nie widzę tutaj jakichś większych socjalistycznych zapędów niż już realizowane przez PO, a niektóre są zdecydowanie bardziej wolnorynkowe, szczególnie te mające uprościć zawiłości podatkowe.
Komentarze (12)
najlepsze
Sorry ale ten facet od kilku dobrych lat nic sensownego nie wymyślił...
Których to na pewno nie odczują klienci... W ogóle, co PiS ma z tymi supermarketami? Już podczas kampanii wyborczej lansowali podatek dla supermarketów liczony od powierzchni sklepu.
Nowa ustawa o VAT? Właściwie cokolwiek by nie wprowadzili będzie lepsze od obecnego chaosu. A co do reszty to nie ma nawet, co się rozpisywać, bo albo to czcze życzenia albo nonsensowne slogany.
Pani z warzywniaka i taksówkarz będą musieli się na VAT zarejestrować. Nie widzę problemu. Tak jest np. w Hiszpanii - i jakoś tam ludzie żyją (choć bezrobociem nas biją na głowę... hm...).
Ktoś tu chyba jednak zapomina, że rejestracja na VAT, to nie tylko obowiązek płacenia VAT od sprzedawanych towarów i usług. To także prawo do odliczenia VAT z nabywanych
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?id=E9C3F68405E1EC25C1257A07003E8126
Projekt, który zalinkowałeś, powstał rok temu i w łaskawości miłościwie nam panujących został odrzucony w 1 czytaniu (a więc bez dyskusji parlamentarnej) 3 miesiące temu.
Pan Kaczyński mógł mieć na myśli niekoniecznie ten projekt.