Ciezka sprawa z takimi logami jest ;) O ile czasem widać na od razu plagiat to tu ? Wybuchowe kreski - zgodne z ogolnymi trendami, kolorystyka tez ogolna. W takich wypadkach ciezko powiedziec czy to "inspiracja" czy po prostu ten sam pomysł który pojawił sie po dwóch stronach globu (chyba odpowiedz na to zna tylko autor loga ;) )
jeśli tylko skopiowanie jest plagiatem to żadna piosenka być nim nie możne, bo zawsze znajdzie się jakaś różnica
jeśli chodzi o plagiat to rzeczywiście z definicją mogą być problemy - ale tutaj ja bym nie mówił o inspiracji - bo nie dość że kolorystyka niemalże identyczna, to jeszcze kształt tych lini .. ech
Masz rację. Jak się przyglądam to podobieństwo faktycznie jest, ale czy plagiat? Gdybym miał osądzać to pewnie bardziej bym się kierował w stronę inspiracji, bo plagiat to po prostu skopiowanie!
Te dwa obrazki są bardzo podobne - tak mocno, że bez problemu można je pomylić, co bez wątpienia udało się osobie piszącej podpis do ilustracji (widoczne po kliknięciu na obrazek w tekście)...:
po prawej stronie logo Białegostoku, po lewej oficjalne logo nowojorskiej organizacji LGBT
Jednakże nie dopatrywałbym się tutaj plagiatu, bo loga (?) są od siebie różne i to w sposób znaczący. Jeśli w białostockiej wersji biała plama w środku ma kształt
Yep, ja tez z pewnością nie zakwalifikowałbym tego jako bezczelny plagiat. O ile w ogóle można mówić o plagiacie. Czy nawet o inspiracji. Zbieżność jest, ale może tu być przypadkowa.
Szczególnie, że logo najwyraźniej było robione pod hasło "wschodzący Białystok". "Wschodzący" od razu kojarzy się ze Słońcem (i vice versa) i to też usprawiedliwia kształt logo. Jak rozumiem, kształt w środku określany przez te promyki to zarys Białegostoku? Samo wymaganie, by tak
wg polskiego prawa z plagiatem nie mamy do czynienia, jesli da sie wykazac 5 roznic.
ale wtopa tak czy inaczej jest. zaplacili 300tys za logo, ktore kojarzy sie z logo organizacji gejowskiej. w takim wypadku zdecydowanie przeplacono :) a jak ktos przyjmuje zlecenie za 300tys, to powinien choc troche sie wysilic i sprawdzic czy nie jest do jakiegos podobne
To fakt, że wyszło trochę... niefortunnie :). Ale niby jak można takie coś sprawdzić? Słyszałeś wcześniej o tej organizacji gejowskiej? Bo ja nie. Nie interesuję się tym i pewnie nigdy bym nie zobaczył ich logo gdyby nie ten artykuł.
A tak to może jakiś gej przypadkowo zobaczył nowe logo i od razu mu się skojarzyło. Projektant jednak nie musi ;) być gejem. Nie wiem czy jest możliwość rzetelnego sprawdzenia, czy przypadkiem jakaś
ale tu jest mowa o budzecie 300 000 zł. Profesjonalne firmy biorą mniej za projekt logo, a i tak wtedy sprawdzaja czy nie jest podobne do innych, robia badania rynkowe, skojarzeniowe...
Tutaj firma Eskadra machnela kilka kresek i w jeden dzien roboty zgarnela kase wieksza, niz zgarnelaby bardziej profesjonalna firma za naprawde rzetelna robote
Podejrzewam, ze ten przypadek przejdzie do podrecznikow brandingu
to nie jest plagiat w/g mnie plagiatem nazywamy przekopiowanie czyjejs pracy i podpisanie sie wlasnym nazwiskiem... a to ze kilka kresek jest podobnie ulozonych to nic nie znaczy...
Komentarze (11)
najlepsze
jeśli chodzi o plagiat to rzeczywiście z definicją mogą być problemy - ale tutaj ja bym nie mówił o inspiracji - bo nie dość że kolorystyka niemalże identyczna, to jeszcze kształt tych lini .. ech
po prawej stronie logo Białegostoku, po lewej oficjalne logo nowojorskiej organizacji LGBT
Jednakże nie dopatrywałbym się tutaj plagiatu, bo loga (?) są od siebie różne i to w sposób znaczący. Jeśli w białostockiej wersji biała plama w środku ma kształt
Szczególnie, że logo najwyraźniej było robione pod hasło "wschodzący Białystok". "Wschodzący" od razu kojarzy się ze Słońcem (i vice versa) i to też usprawiedliwia kształt logo. Jak rozumiem, kształt w środku określany przez te promyki to zarys Białegostoku? Samo wymaganie, by tak
ale wtopa tak czy inaczej jest. zaplacili 300tys za logo, ktore kojarzy sie z logo organizacji gejowskiej. w takim wypadku zdecydowanie przeplacono :) a jak ktos przyjmuje zlecenie za 300tys, to powinien choc troche sie wysilic i sprawdzic czy nie jest do jakiegos podobne
A tak to może jakiś gej przypadkowo zobaczył nowe logo i od razu mu się skojarzyło. Projektant jednak nie musi ;) być gejem. Nie wiem czy jest możliwość rzetelnego sprawdzenia, czy przypadkiem jakaś
Tutaj firma Eskadra machnela kilka kresek i w jeden dzien roboty zgarnela kase wieksza, niz zgarnelaby bardziej profesjonalna firma za naprawde rzetelna robote
Podejrzewam, ze ten przypadek przejdzie do podrecznikow brandingu