Koncerty zespołów zachodnich w PRL, które zatrzęsły socjalistyczną młodzieżą
Polski bez wątpienia nie było stać na zapłacenie „Stonesom” honorarium (mityczna wręcz wydaje się być dziś historia o wypłaceniu gaży w formie dwóch wagonów wódki, cofniętych jednak przez brytyjskich celników) co potwierdzają słowa ich ówczesnego basisty Billa Wyman’a...
JarpenPL z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 24
Komentarze (24)
najlepsze
Nie pisałem o koncertach z lat późniejszych <70', 80'>, ponieważ nie miały one już tak olbrzymiego wpływu na polską młodzież , gdyż w Polsce dość prężnie rozwijał się rock 'n' roll który wydawałoby się, prawie w 100% wypełnił zapotrzebowanie na rodzimym rynku.
Marek Karewicz, który był przewodnikiem Stonsów po Warszawie w 1967 roku, opowiadał o tym jak muzykom zasmakowała polska wódka i podobno od tamtej pory ulubionym napojem Keitha już nie jest tequila :)
"W kolejnych latach mieliśmy kilka świetnych zespołów, ale grały one w bardzo podobny do siebie sposób." W kolejnych, czyli w których? Bo po etapie big beatu, scenę rockową w Polsce wyróżniała właśnie różnorodność. Breakout, SBB, Niemen, Klan, Test, Skaldowie, Anawa, Osjan - wszyscy oni wykształcili swój własny, niepowtarzalny styl. Dopiero przełom lat 70-tych/80-tych "zaczął
Mój tato był z wujkiem(znaczy się jego bratem) w 67 :)
Komentarz usunięty przez moderatora