Polska leci na Tempelhof
Był kiedyś kraj, w którym nie szukano broni przed odlotem, ochrona rejsów spała, a pasażerowie dziękowali porywaczom. Nazywał się PRL. I było lotnisko, na którym często lądowały niezapowiedziane samoloty. Nazywało się Tempelhof. Właśnie je zamykają. Polakom już niepotrzebne.
kalinowski5 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz