@ericcartman: Obrońcą może i jest dobrym, ale uderzenia jak przeciwnik nie widzi (łokieć na Hardenie to była naprawdę gruba przesada) i cwaniakowanie z reguły do mniejszych/szczuplejszych zawodników. Taki z niego kozak, a przed Wallacem uciekał. Szkoda go, bo naprawdę w defensywie potrafi zagrać ładnie, ale głowy to on nigdy poukładanej mieć nie będzie. Jeszcze ta zmiana nazwiska. Groteska.
Niewielu jest ludzi, którzy mnie autentycznie potrafią przerazić, ale Rodmana to bym wolał
@Drughi: Jordan vs. Miller, Jordan vs. Starks, Jordan vs. Ewing... ogólnie było trochę tych wybitnych koszykarzy, których zjadała frustracja, że Jordan istnieje :D
@GupiJestem: Widać delikatną różnicę między koszykówką a piłką nożną. Piłkarze w takich sytuacjach zazwyczaj przy pierwszym kontakcie padają a murawę jak rażeni piorunem i symulują ciężki nokaut. No i siła fizyczna tych wielkich chłopów jest niesamowita.
Bad Boys z Laimbeerem, Thomasem i pierwszoroczniakiem Rodmanem to był zespół, nikt już tak nigdy nie napsuł krwi Bulls jak oni :)
PS. A Wallace to prawdziwa bestia i wojownik, koleś którego nikt nie wybrał w drafcie, pokazał swoje, został mistrzem NBA, MVP i najlepszym obrońcą ligi.
PS2. A Miller to ciota, nie umiał się bić, zajmował się tylko i wyłącznie trash-talkiem.
PS3. Zdecydowanie brakuje Karla Malona, wczoraj akurat oglądałem finał z
@dissidenth: Akurat w bezpośrednich starciach to nikt nie okazywał szacunku. Okaż słabość, a przeciwnik to wykorzysta. Co innego jak piłka jest poza grą, w tym samym meczu Rodman pomógł wstać Stocktonowi po akcji zakończonej przez niego 2+1, niby nic niezwykłego, ale dzisiaj już tego nie zobaczysz :/
Kurde, kiedyś to się fajnie tą ekipę z charakterem oglądało. Rodman, Bird, Barkley, Ewing, Pippen, Shaq i cały milion innych. Całe składy na pamięć się znało i każdy gracz miał inny charakter i inny styl gry. Teraz jakoś nie wiem, ale nie mogę się zmusić. Wydaje mi się, że te mecze jakieś takie ... inne. Może to kwestia tego, że 'wypadłem' z obiegu i nie kojarzę tych nazwisk, które teraz grają.
Komentarze (62)
najlepsze
Mały byk w opisie :>
Niewielu jest ludzi, którzy mnie autentycznie potrafią przerazić, ale Rodmana to bym wolał
@slenzak: Ogólnie to walkami bym tego nie nazwał..
PS. A Wallace to prawdziwa bestia i wojownik, koleś którego nikt nie wybrał w drafcie, pokazał swoje, został mistrzem NBA, MVP i najlepszym obrońcą ligi.
PS2. A Miller to ciota, nie umiał się bić, zajmował się tylko i wyłącznie trash-talkiem.
PS3. Zdecydowanie brakuje Karla Malona, wczoraj akurat oglądałem finał z
@Goski89: szacunek do godnego przeciwnika to nie musi być od razu strach.. akurat Rodman to już nikogo się nie bał