Norwegia: Polka została wyrzucona z pracy, bo mówiła po polsku.
Mieszkająca w Norwegii Polka, wyrzucona z pracy za mówienie na przerwie w ojczystym języku, skarży pracodawcę o dyskryminację i bezpodstawne zwolnienie. Nad fiordami nie było dotąd takiego procesu.
g.....m z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 83
Komentarze (83)
najlepsze
ale za notoryczne rozmowy telefoniczne w czasie pracy z tęskniącą za nią rodziną i nagminne niewywiązywanie się z obowiązków oraz spóźnianie się
należy także o dyskryminację posądzić szkoły językowe
Nie znam dokladnie sytuacji w jakiej znajdowala sie ta osoba ale znajac zycie ta kobieta po prostu buraczyla.
W zasadzie niegrzecznym jest też podsłuchiwanie rozmów do kogoś nie kierowanych.
W zasadzie słyszenie rozmów, których nie rozumiemy nie jest wbrew pozorom rzadkością a artykuł nic nie mówił z kim i w jakich okolicznościach rozmawiała w wolnym czasie i czy była to sala konferencyjna czy damski kibel.
Jak rozumiem osoby głuchonieme również powinny w towarzystwie zaprzestać gestykulacji migowej ze znajomymi z uwagi na powszechnie niską znajomość owej formy komunikacji.