No ale faul był bezensowny. Piłka na połowie, zerowe szanse na jakikolwiek odbiór, a on wjeżdża całą siłą nie patrząc się nawet w finalnym momencie w stronę gry. Sam doceniam Lewego, wiem, jak cięzko się wybić w Polsce, ale za głupote się płaci. Brak szans na odbiór, siła ataku, głupota- to wszystko musiało prowadzić do czerwonej kartki.
@Loczeno: Był jakiś przemotywowany mam wrażenie. Kwestia chyba tego przegranego meczu w kadrze (może, spekuluję) - widać było, że bardzo mu się chce i w sumie jako jedyny w BVB coś tam grał. Wejście w skjelbreda było jednak totalnie głupie.
Dziwna sytuacja do interpretacji, oby dwie drużyny grały niezwykle agresywnie cały mecz i to zagranie Roberta po prostu nie odbiegało od innych ostrych starć, dla mnie oczywista żółta, ale nie czerwona.
@choleryk: Jak się pchasz całą masą na kogoś, to wystarczy żeby się odsunął i upadniesz. Tu go jeszcze popchnęli od tyłu. Przestań szukać wszędzie symulantów, bo nie wszyscy piłkarze tacy są. Akurat Van der Vaart pod tym względem zawsze był uczciwy. Zresztą po co miałby to robić, skoro, nawet całym ciałem nie upadł, tylko wylądował na dupsku i momentalnie się podniósł.
@choleryk: Gdzie tam widzisz grę aktorską? Upadł bo Kehl go od tyłu popchnął, i od razu się podniósł. Nie rozumiem tylko za co czerwona dla Roberta, bo z trójki Van der Vaart, Kehl, Lewandowski to on akurat najmniej się awanturował. A czerwo podobno nie było za faul tylko właśnie za rzekome przepychanki.
Komentarze (49)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
obydwaj lecieli na siebie z nogami, równie dobrze mógł dostać nogą Lewy