Eh, dowiadujesz się że 80% zużycia antybiotyków i tony sterydów idą na produkcję napakowanego, zajebiście sterylnego mięsa, że wciskają ci chore konie i osły zamiast wołowiny, a jak już dają ci krowę, to karmioną kośćmi innych krów. A to pewnie tylko wierzchołek góry lodowej...
Pozostaje kupić sobie świniaka do ogródka, albo zostać wegetarianinem.
Komentarze (6)
najlepsze
Pozostaje kupić sobie świniaka do ogródka, albo zostać wegetarianinem.