@Filipix: no ludzie słabsi, bo to zupełnie inne pokolenie, ale też warunki i kultura pracy kiedyś była nieporównywalnie lepsza, nikt Cię nie gonił, nie trzeba było kombinować, nie kantowali a teraz stres zbiera żniwo.Kiedyś kierowca miał czas na wszystko a teraz...szkoda gadać.No wiadomo takie retrospekcje są fajne, Kraz, Kamaz, Ził, Tatra to są ciężarówki z duszą, ale ludzie chętniej je wspominają z względu na dobre czasy, kiedyś kierowca to był ktoś,
@skud: Racja ale i ludzie słabsi.Mieć takie (oryginalne) auto hobbystycznie, poczuć klimat tamtych lat i warunki w jakich ludzie pracowali.
Kuzyn ostatnio zrobił sobie ekstremalną wycieczkę po Rosji i Mongolii. Trochę koleją transsyberyjską, trochę stopem, tak na dziko nieco. Wniosek wysnuł jeden. "W życiu nie pojechał bym w takie tereny żadnym nowoczesnym czy skomplikowanym konstrukcyjnie autem".
Niezapomniane uczucie kiedy betonomieszarka na podwoziu kraza, na wielkich balonach i z zapewne nie do końca szczelnym wydechem przejeżdżała po publicznej ulicy. Kilkanaście metrów od drogi ziemia się trzęsła..
@MarcinPowie: Mój sąsiad miał Kraza. Pamiętam że część szoferki była wykończona drewnem, wycieraczki były pierwotnie na pokrętło. Zimą koleś palił ognisko pod tą krową żeby podgrzać trochę silnik. Kiedy wytaczał się nad ranem na drogę do roboty, to podejrzewam , że nie tylko ja z okolicznych dzieciaków siedziałem w oknie.
@gedzior78: No spalanie na poziomie europejskiej ciężarówki o podobnej masie. Tylko moc tak ze dwa razy mniejsza:) Ale myślę że jak na ciężarówkę typowo do ciężkiego terenu to i tak nieźle.
Złomnik jest w porządku, chociaż czasami odlatuje ;-)
Szanuję go za to, że docenia stare dobre auta i nie zachwyca się jak głupi nowinkami technicznymi, które w znaczny sposób skracają żywotność samochodów i podwyższają koszty utrzymania.
Szanuję go za to, że docenia stare dobre auta i nie zachwyca się jak głupi nowinkami technicznymi, które w znaczny sposób skracają żywotność samochodów i podwyższają koszty utrzymania.
Coś za coś, dłuższa jazda Krazem powodowała uszkodzenie słuchu, komfort był gorzej niż tragiczny, żeby nim jeździć trzeba było sporo przypakować a dzisiaj? Jedziesz 90km/h 40 tonową ciężarówka, w ciszy lub słuchając radia, możesz sobie wybrać dowolną temperaturę o dowolnej porze roku,
Z zewnątrz może i tak przez chwilę ale pojeździj nim kilka lat po 8h dziennie. To, że jest ogrzewanie to nie przeczę ale daleko brakuje do kilku strefowej klimatyzacji.
@kellerman: zil i 120 wezmie, choc kierowca mowil ze spali ile wlejesz :) i ze pojedzie na wszystkim co sie pali. W jednym zbiorniku mial benzyne w drugim opal.
Niema blokady miedzy osiami... pamietam je z wojska, miały drewniane ramy drzwi. w terenie niezaładowany dupy nie urywał. Zadusić silnik można dopiero powyżej 3 biegu :) nie słyszałem żeby się przegrzał :) potrafił stawać dęba :) sprawdza się jak tarta może minimalnie słabiej. brak blokady robi swoje, a 255 b ani 256 nie maja. Stary 266 maja i niezaładowane w terenie idą podobnie
@nico112: akurat z tych 2 mln zl ktore kosztuje, 3/4 ceny to wyposazenie specjalistyczne ktore zamontowac mozna na scanii, mercedesie, volvo czy krazie wlasnie. w tym wypadku chodzi o niezawodnosc, kraz nie zaskoczy cie bledem komputera ktory nie pozwoli uruchomic silnika, w przeciwienstwie do nowoczesnych pojazdow. jezeli cos sie popsuje - od reki mozna samemu to naprawic we wlasnym zakresie. a nowe mercedesy czy scanie ... daja prace takim holownikom/pomoca drogowym
@nieznamcie: wiem, że krytyka nowych aut jest modna ale nie do końca się z tym zgodzę. Nowe auta auta mają wiele czujników między innymi po to by błąd wyskoczył ZANIM AUTO CAŁKIEM PADNIE. W starych nic nie informowało użytkownika o nieprawidłowościach co często kończyła się awarią uniemożliwiającą dalszą jazdę. Pomijam rozwiązania proeokologiczne bo z tych nic dobrego dla użytkownika nie wynika ale diagnostyka podzespołów to zaleta a nie wada.
Komentarze (69)
najlepsze
Kuzyn ostatnio zrobił sobie ekstremalną wycieczkę po Rosji i Mongolii. Trochę koleją transsyberyjską, trochę stopem, tak na dziko nieco. Wniosek wysnuł jeden. "W życiu nie pojechał bym w takie tereny żadnym nowoczesnym czy skomplikowanym konstrukcyjnie autem".
Zastanawiałem się ile takie coś mogło palić i tu znalazłem odpowiedź http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:5YvwTWQw5nUJ:www.krazfunmiki.zafriko.pl/str/historia_kraza+&cd=5&hl=pl&ct=clnk
Szanuję go za to, że docenia stare dobre auta i nie zachwyca się jak głupi nowinkami technicznymi, które w znaczny sposób skracają żywotność samochodów i podwyższają koszty utrzymania.
@Faraday:
Coś za coś, dłuższa jazda Krazem powodowała uszkodzenie słuchu, komfort był gorzej niż tragiczny, żeby nim jeździć trzeba było sporo przypakować a dzisiaj? Jedziesz 90km/h 40 tonową ciężarówka, w ciszy lub słuchając radia, możesz sobie wybrać dowolną temperaturę o dowolnej porze roku,
Z zewnątrz może i tak przez chwilę ale pojeździj nim kilka lat po 8h dziennie. To, że jest ogrzewanie to nie przeczę ale daleko brakuje do kilku strefowej klimatyzacji.
@barteklodz:
Sprzęgło jest co najwyżej automatyczne lub w lewarku zmiany biegów.
Główny problem