Film o superbohaterach, pięknie łamiący wszelkie schematy. :)
Poczynając od świetnego intra z Bobem Dylanem w tle i dziesiątkami zapożyczeń z popkultury, przez świetną fabułę, mocny, niecukierkowy klimat, wyraźnie zarysowane postaci i świetnie poruszone poważne tematy egzystencjalne. To wszystko przyozdobione świetnie dobraną ścieżką dźwiękową, oraz genialnymi ujęciami.
Do tego doprawione fajną animacją w wersji rozszerzonej, która mogłaby być analizowana jako osobny twór.
Miodność produkcji wylewa się z ekranu. Polecam nie tylko osobom
@michajlo: Bo Moore chyba jest trochę jak Rorschach - bezkompromisowy. Tak samo jak... V z V for Vendetta. Jeśli się nie mylę problemem jest poziom brutalizacji czy po prostu pokazania prawdy na temat tego co się naprawdę na świecie dzieje. Watchmen trochę popchnął to do przodu, ale V czy Evey są bardziej postaciami romantycznymi niż naprawdę. Jeśli mnie pamięć nie myli w komiksie Evey była prostytutką, w filmie popychadłem od przynoszenia
@Colos: a co ciekawe autor Watchmenów - Alan Moore, nie cierpi tej adaptacji jak każdej kinowej adaptacji jego scenariuszy komiksowych. W ogóle żałuję, że nie znam wszystkich jego komiksów, które zostały przerobione przez hollywood, bo Moore twierdzi, że te pierwsze są jeszcze bogatsze.
"Watchmen" to najlepszy film na podstawie komiksu i jeden z najlepszych filmów w ogóle. Obejrzałem kilka lat temu wersję kinową. Mam na dysku wersję reżyserską ale wciąż odkładam sobie na później i rozkoszuję się rozmyślaniem o tym jaki ten film jest zajebisty w tej wersji i jak mi będzie dobrze gdy go w końcu obejrzę. Podobnie robię z "Kronikami Riddicka". Tak dobrych filmów jest niewiele i trzeba sobie je rozkładać w czasie.
Komentarze (111)
najlepsze
Znowu..
Poczynając od świetnego intra z Bobem Dylanem w tle i dziesiątkami zapożyczeń z popkultury, przez świetną fabułę, mocny, niecukierkowy klimat, wyraźnie zarysowane postaci i świetnie poruszone poważne tematy egzystencjalne. To wszystko przyozdobione świetnie dobraną ścieżką dźwiękową, oraz genialnymi ujęciami.
Do tego doprawione fajną animacją w wersji rozszerzonej, która mogłaby być analizowana jako osobny twór.
Miodność produkcji wylewa się z ekranu. Polecam nie tylko osobom
@brx: milion razy już było, że nie każdy wchodzi na reddita.