Wyborcza szydzi z młodzieży biorącej udział w obchodach Dnia Żołnierzy Wyklętych
"A ja się po prostu nie zgadzam, żeby młodym ludziom robić wodę z mózgu. Uważam, że jeśli stajesz na warcie, na prawdziwym święcie, to bądź prawdziwy, a nie udawany. Dlatego nie powinno się ustawiać dzieciaków z kapiszonowcami." Tak pisze Jarosław Sobkowski o młodzieży z klas mundurowych i strzelca.
kochman86 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 150
Komentarze (150)
najlepsze
Zastawia mnie tylko,co w głowie mają ludzie,którzy biorą to wszystko na poważnie...
Przyszłościowo?Raczej lizą tyłki swoim mocodawcom,opłacanym przez inne państwa.
Bardziej to wygląda jakby najpierw chciał się przyczepić do tego, że ktoś dał broń dzieciom do ręki, a potem jednak przyczepił się do samego już faktu że to nie oryginał tylko atrapa.
Narzekanie tylko dla narzekania
Świetna inicjatywa,
Chwała Bohaterom!
Co za głupota. Nie ma żadnej widocznej różnicy pomiędzy bronią zaspawaną i tą sprawną. Nie przy takiej odległości, z której ogląda się wartę. Laik nie zobaczy żadnej różnicy.
Generalnie autor czepia się o nic.
Powiem więcej, że miałem kilka razy sytuację, że zawodowi żołnierze z bliższej odległości mieli problem z odróżnieniem repliki kbk AK marki denix, a co dopiero mówiąc o broni pozbawionej cech bojowych. To można poznać otwierając pokrywę komory zamkowej i wyciągając suwadło z tłokiem.
koniec dyskusji, wynocha do spania panie pożal-się-boże dorosły.
Czy ktoś mi powie czym się różni z zewnątrz zaspawany (pozbawiony cech bojowych) kbk AKMS od bojowej wersji? Dziennikarz na siłę szukał dziury w całym, nie mogąc znaleźć negatywów przyczepił się w najgłupszy możliwie sposób.