mi spadł na przednią szybę duży sopel lodu. Teraz z perspektywy czasu moge powiedziec ze ciekawie to bylo sluchac - bo nie widzialem, a siedze przy oknie. Najpierw slychac takie trzaskanie jak lód traszka na jaziorze potem cisza i po chwili huk i alarm się włącza. Doskoczylem szybko do okna to jeszcze widzialem jak lód lata sobie po podwórku. Na szybie duży slad, jakby peknieta. Dobieglem, zmazalem lod ale cale szczescie to
Komentarze (1)
najlepsze