Woda święcona może otruć. Skażona jest kałem i milionami bakterii

Jedzenie, czy dotykanie ust ręką zanurzoną wcześniej w święconej jest groźne dla zdrowia. Aż 86 proc. próbek święconej wody wystawianych w kościołach było silnie skażonych bakteriami, m.in. kałowymi.

[strikerrr11500]

Ameryki to oni nie odkryli... Na chłopski rozum... codziennie wsadzają tam łapy tysiące osób, gość 5min temu mógł sobie robić ręką dobrze w tylnej jamie i później idzie do kościoła i wsadza tam łape...

[Altar]

@Butler:

@lubiecie:

Dziwne sklepy odwiedzacie. Z tego co ja widzę, to 8/10 osób (głównie kobiety), zakłada te rękawiczki. Kiedy mnie się czasem nie chce brać rękawiczki, czy woreczka, to łapię pierwszą z brzegu bułkę i chwytam ją tak, żeby nie dotknąć innych. A ja i tak myje ręce ponadprzeciętne często.

[sorbiq]

to tester wiary, jak nie zachoruje "Bóg nade mną czuwa", jak zachoruje "Bóg tak chciał"

[UlfNitjsefni]

jak zachoruje

@sorbiq: to znaczy, że grzesznik i pokarało

[Cointreau]

No chyba średnio rozgarnięty kloc drewniany by się domyślił że jak wszyscy pchają tam łapska to taka woda nie będzie czysta.

[Panas]

@BillHickok: tzn. beatyfikowana? Mowa o święconej.

[BillHickok]

@Cointreau: Przecież jest święta

[lubiecie]

tak samo jak z fontannami w mieście, aż mnie ściska jak widzę gdy rodzice pozwalają dzieciakom się w nich pluskać, gdy chwilę wcześniej cygani podmywają sobie tam dupę a bezdomni myją nogi...

[haes82]

@lubiecie: W przypadku fontanny jest chociaż nadzieja, że idzie to przez jakiś filtr albo co jakiś czas dolewają chloru or something żeby nie śmierdziało i za dużo bakterii nie ma. Oczywiście nie to samo, co świeża woda, ale zawsze lepiej od tej kościelnej, która jest istną Wodą Obiecaną dla bakterii.

[CJzSanAndreas]

@lubiecie: Nawet niektórzy dorośli ludzie wsadzają tam nogi. We Włoszech wchodzenie do fontann jest zakazane.

[i.....l]

holy shit!

[n.....R]

xD zupełnie jak w Szwejku “jak do sierocińca pod Beneszovem przywieźli wodę z Lourdes, to się po niej sierotki pochorowały na taką biegunkę, jakiej świat nie widział. “

[AvatarKhanie]

Straszy się w artykule tymi bakteriami kałowymi, pomimo, że w życiu codziennym większość ludzi ma z nimi znacznie większą styczność niż podczas wizyty przy kościelnej kropielnicy. Kiedyś w Pogromcach Mitów był odcinek gdzie było ukazane jak sąsiedztwo muszli klozetowej w łazience wpływa na ilość tych bakterii, które znajdują się np. na szczoteczkach do zębów. Po zbadaniu próbek okazało się, że praktycznie znajdowały się one na wszystkim. W pierwszej kolejności zadbałbym o to

[Droper]

@AvatarKhanie: ciiii nie psuj gimboateistą zabawy, kropielnica jest źródłem wszystkich epidemii i tego się pod tym wykopem trzymajmy

[f.....d]

Trzeba będzie chodzić z własną.

[Razis]

Nic odkrywczego, podobne mikroorganizmy znajdziemy w każdym miejscu dotykanym przez ludzi, niestety środowisko wodne powoduje często dalszy rozwój patogennej mikroflory. Generalnie problem jest jak najbardziej realny, ale mówi też nam o czymś innym, a mianowicie: ludzie nie myją rąk. To jest problem, który nie tylko uwidacznia się w miejscach publicznych jak sklepy, toalety, pociągi czy inne środki komunikacji, ale niestety dotyczy też szpitali i miejsc produkcji i dystrybucji żywności. W tych miejscach

[E.....z]

@Razis: Niekoniecznie (wszyscy, większość) ludzie nie myją rąk. Wystarczy, że jedna babcia dojedzie do kościoła autobusem, w którym chwyci się za rurkę, którą 15 minut wcześniej obmacał jakiś menel i "włala"- brudna rączka babci wędruje do wody święconej i każdy wchodzący do kościoła zabiera ze sobą odrobinę flory bakteryjnej pana menela.

Tak samo z komunią- pan na przedzie z jakąś chorobą zakaźną (o której może nawet nie wiedzieć) dostanie od

[GoDsMACk]

Uchwyt w autobusie ma tyle samo bakterii. Zakop.