Z reguły naukę czytania rozpoczyna się dopiero w szkole, gdy dziecko ma już 6-7 lat. Niestety, wtedy już mózg dziecka przyswaja sobie tę umiejętność z dużymi trudnościami. Frustrację sześcio- siedmiolatka spowodowaną niepowodzeniami w nauce czytania można łatwo wyeliminować.... http://nauka.2p.pl/czytanie/index.html
Osobiście nauczyłem się czytać w wieku lat 4. Dzięki temu było mi znacznie łatwiej w całej mojej wczesnej edukacji, ale jedynym negatywnym skutkiem tego jest to, że od prawie zawsze czytałem w myślach i dziś niezbyt ładnie czytam na głos.
Metoda wydaje się ciekawa, tylko nie wiem czy aby na pewno jest sens "męczyć" pięciomiesięczne dziecko. :) Ale jak już mały ma roczek, chce słuchać bajek i przeglądać książeczki, można równocześnie uczyć go literek.
ale z drugiej strony to musi wynikać z chęci dziecka. wciskanie na siłę 6-latków do szkoły to moim zdaniem błąd. ja chodziłem do przedszkola a potem zerówki (też w przedszkolu) i było fajnie. moim zdaniem dzieciństwo powinno trwać jak najdłużej. jeśli frajdę sprawia czytanie to super, ale nic na siłę !!!!
Jeśli założyć, że każdy mózg jest "inny", tzn. jeden pozwala mówić w wieku 1 roku a drugi dopiero 3 lat itp. to nie na miejscu jest też chrzanić, że każdy mózg przystosowuje się do przyswajania alfabetu w tym samym momencie.
I teraz politykom może być łyso - w rozmowie a propos ewentualnego wcześniejszego nauczania któryś "mądry" powołując się na jakieś tam badania dowodził, że mózg dziecka do 5 lat nie jest jeszcze na tyle ukształtowany i nie może przyswajać alfabetu... :] Ja sama nauczyłam się czytać w wieku lat czterech, w zerówce czytałam płynnie.
Nie wiem, ja nauczyłam się czytać bo mnie to interesowało - zwykła dziecięca ciekawość, ciągle pytałam mamę "co tu jest napisane". Gdy już nauczyłam się sklejać wyrazy nie mogłam oderwać się od książek... Później brat (rok starszy) wkurzał się na mnie, że ciągle coś czytam zamiast się z nim bawić. :)
Komentarze (13)
najlepsze
http://www.youtube.com/watch?v=0KaHzzFUddg
"Uczynna" sąsiadka nie omieszkała donieść moim rodzicom: Rany boskie on już czyta??!