Mój ojciec należy do małego klubu motocyklowego. Ostatnio opowiadał mi właśnie o tej stacji... Motocykliści z Polski i Czech chcieli utworzyć nowy klub motocyklowy w Czechach. Jednak to się bardzo nie spodobało innemu wielkiemu klubowi (Hells Angels ) , więc przyjechali na zlot i rozpoczęli strzelaninę. Zginął jeden Polak.
Ojciec opowiadał mi, że jak zastrzelili jednego motocyklistę, to z drugiego klubu musi umrzeć dwóch. Trochę to chore, ale tak jest.
Komentarze (2)
najlepsze
Ojciec opowiadał mi, że jak zastrzelili jednego motocyklistę, to z drugiego klubu musi umrzeć dwóch. Trochę to chore, ale tak jest.
Stare chłopy
Dopóki się wystrzeliwują we własnym gronie to powodzenia.