ponoć sztukę się podziwia, a nie rozumie... i to mogłoby tłumaczyć sukcesy dody, feela i całej reszty... ale ja jednak też tego nie rozumiem, ani nie podziwiam, i w dodatku mi się nie podoba... ale nie zakopię, bo to kwestia gustu, bo to innym się podoba, a zakopywanie służy do zwalczania duplikatów, spamu, itd.
a to nie jest przypadkiem tak ze glowny bohater filmiku znudzony rzeczywistoscia taka jaka postrzegal normalnie, natchniety fenomenem "dualizmu" skarpetki chce przeniesc ten fenomen na caly swiat. Uzyte rekwizyty moga byc nawiawiazaniem po czesci do taoizmu ( szklanka wywrocona na 2 strone prowadzi do zastanowienia sie nad sensem istnienia pustki, z kolei zegar ktory "owija sie" wokol bohatera byc moze powinien zostac odczytany jako negacja stereotypicznego myslenia o uplywie czasu , zmianach.
imho mocno słaby krótkometraż ... ostatnio byłem na projekcji filmów konkursowych festiwalu short waves (pomijając już d$##$ny fakt nazywania po angielsku polskiego festiwalu, z polskimi filmami pomimo,że na 31 miast, projekcje odbywały się tylko w 3 zagranicznych) i oprócz film Ziętek oraz Miasto Płynie, które są trochę powyżej średniej, reszta prezentuje poziom słabo-niski ... oglądając ostatnio polskie krótkometraże, czuję się jak by to były prace na zaliczenie studentów filmówek ... zrobione tylko
"Istnieje krytyka niwecząca i krytyka twórcza. Ta pierwsza jest bardzo łatwa. Wystarczy bowiem stworzyć sobie w myślach byle jaką miarę, byle jaki wzór, choćby najbardziej były ograniczone, by następnie odważnie zapewniać: dane działo sztuki nie odpowiada tym warunkom – jest więc do niczego. Sprawa jest załatwiona i nie wdając się w szczegóły można oświadczyć, że wymagania krytyka nie zostały zaspokojone. W ten sposób jest się zwolnionym z wszelkiego uczucia wdzięczności wobec artysty.
Komentarze (32)
najlepsze
Zanim zminusujesz gimbusie, poszukaj kto zacz Rybczyński.