Dla tych, którzy jej współczują czy coś w tym stylu. Ona wpierd*la 18 000 kalorii dziennie, 3-4 ciasta i zabiła małe dziecko bo zgniotła je swoim ciężarem podczas snu. Ciekawe skąd ma hajs na tyle żarcia skoro nic nie robi. Pasożyt nic więcej.
Ważąc 150kg nie pomyślała, że jest gruba i nadal tyje jedząc tyle kalorii? Nie będę jej współczuł, zrobiła z siebie potwora na własne życzenie. Rodzina mogła zareagować jakieś 400kg temu.
I jeszcze te urywki jak wpieprza kebaby czy coś w tym stylu, #!$%@?.
Powiedzcie mi jak serce sobie radzi z dostarczeniem krwi do każdej części jej ciała?
@cosciekawego: O tym przeczytałem w komentarzu na reddit, filmu nie mam zamiaru oglądać.
Otóż sranie obsługuje jej mąż. Przynosi płachtę materiału i wsadza pod dupę, następnie przytrzymuje nogi w górze, a ona sra. Potem całą płachtę wyrzuca, a żonę wyciera.
Osobiście najbardziej dziwi mnie w tym to, że on w tej płachcie wynosi prawie taki sam ciężar, jaki wcześniej przyniósł w postaci jedzenia. Skrajny fetyszysta.
@Nielubiedrzew: ludzkość da Ci Nobla jak wsadzisz takie coś na rower i sprawisz by przejechała, niech będzie, sto metrów o własnych siłach - prosta droga!
Masakra, jak można do czegoś takiego się doprowadzić. Ja zawsze byłem grubszy niż inni, ale rodzice też tacy byli, więc też wierzyłem w głupotę "że to genetyczne". A bzdura jakich mało. Kiedy dobiłem 111 przy 183 cm wzrostu załamałem się. Zacząłem ćwiczyć, wprowadziłem sobie dietę, zacząłem się pilnować. Odstawiłem wszelkie pierdoły. Po roku schudłem 34 kilogramy i teraz już ponad rok utrzymuję 77 kg. Jak ktoś chce to potrafi. A jak ktoś
Tak czy inaczej lepsze jakiekolwiek działanie, niż najlepszy plan nigdy nie wcielony w życie ;) Gdy się zaczyna wszystko wymaga determinacji i siły woli.
@izzardPL: Dokładnie. Podstawa to silna wola i chęć zmian. A najgorsze jest uświadamianie sobie, że oo tak jest dobrze, bo to genetyka.
Jest też jedna wada straty 34 kg. Wymiana caaaaałej szafy :D
@unclefucker: przestałem jeść kolację. Zaraz zleci się stado osób, które powie, ze to debilizm, ale ja dałem radę. Teraz bardzo bardzo rzadko jadam kolację. Jem dwa posiłki dziennie - śniadanie i obiadokolację. A nie jem teraz kolacji, bo odzwyczaiłem żołądek od tego, nie potrzebuję jeść więcej
Komentarze (259)
najlepsze
I jeszcze te urywki jak wpieprza kebaby czy coś w tym stylu, #!$%@?.
Powiedzcie mi jak serce sobie radzi z dostarczeniem krwi do każdej części jej ciała?
@cosciekawego: O tym przeczytałem w komentarzu na reddit, filmu nie mam zamiaru oglądać.
Otóż sranie obsługuje jej mąż. Przynosi płachtę materiału i wsadza pod dupę, następnie przytrzymuje nogi w górze, a ona sra. Potem całą płachtę wyrzuca, a żonę wyciera.
Osobiście najbardziej dziwi mnie w tym to, że on w tej płachcie wynosi prawie taki sam ciężar, jaki wcześniej przyniósł w postaci jedzenia. Skrajny fetyszysta.
Zaprawdy powiadam Ci, nie chcesz znać odpowiedzi :/
Komentarz usunięty przez moderatora
http://psychologia.dojrzalakobieta.pl/feedersi_-_mezczyzni_ktorzy_tucza_swoje_partnerki.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Fat_fetishism
Komentarz usunięty przez moderatora
@izzardPL: Dokładnie. Podstawa to silna wola i chęć zmian. A najgorsze jest uświadamianie sobie, że oo tak jest dobrze, bo to genetyka.
Jest też jedna wada straty 34 kg. Wymiana caaaaałej szafy :D