Chmiel na etykiecie piwa
Nie jest to wykop o czymś co znalazłem w internecie, ale o czymś czego od dłuższego czasu nie mogę znaleźć nigdzie. Zamieszczam go, bo może ktoś z wykopowiczów pracuje w branży i orientuje się w temacie. Dlaczego na etykietach piw produkowanych w polsce, nie ma w składzie chmielu? Czy producenci faktycznie go nie używają, czy jest inna przyczyna?
w.....i z- #
- #
- #
- #
- #
- 140
Komentarze (140)
najstarsze
Dziękuję!
Ale szkoda ze czasy kiedy moznabylo HB popic EB majac jednoczesnie w dupie OB nie powroca ;)
Ja na zrobienie ~20l piwa zużywam od 30 do 80g chmielu - w zalżności czy to ma być prawie niechmielony pszeniczniak, czy może mocno chmielony stout. Tak że owszem - 200g na 100l może wystarczyć, jak piwo jest słabo chmielone.
Co do chmielu i polskich fabryk piwa (bo browary to są tylko z nazwy niestety) - w przemysle używa się ekstraktów
@dobry05 w piwach pilsnerskich (czyli całkiem sporo polskich) bodajże jest 4 krotna dawka chmielu niż w normalnych ale wiadomo, każde piwo ma inną recepturę.
a propo tematu, mnie zastanawia np. taki majonez babuni - tradycyjna receptura od 300lat, czy moje prababcie też dodawały Exxx do majonezu ?
Jest duża szansa, że dodawały do jedzenia np. E100, E101, E140, E160c, E236, E260, E300, E406, E410, E411, E440, E441, E500, E901 - tylko nie miały pojęcia, że 100 lat później Komitet Naukowego Technologii Żywności Unii Europejskiej nada tym wszystkim substancjom jakieś numerki.
Chmiel dodaje się najczęściej w postaci ekstraktu albo granulatu. Dlaczego go nie ma na etykiecie - nie wiadomo. Może dlatego, że jest traktowany jako dodatek, a nie składnik?
Żeby skosztować prawdziwego PQ trzeba jechać do Pragi.
Małe butelki też są w sprzedaży, na pewno w Piotrze i Pawle, bo akurat to mam przed domem;)