Chcieliście socjalizmu to macie - kolejki. Kiedy zdecydujecie się na prywatyzację? Jak na prosty zabieg będzie się czekać 10 lat? 20? To nie jest wina złych lekarzy czy złych urzędników. To jest wina systemu. Kolejki są w niego wpisane. Jak można mówić o służbie zdrowia, kiedy ludzie umierają w kolejkach w poczekalni, a lekarze są przemęczeni, zestresowani i harują za marne grosze? Jak można mówić, że coś takiego jest lepsze niż prywatyzacja?
Prawda jest taka, że wiele (szczególnie starszych) osób chodzi do lekarza bez prawdziwej potrzeby, czy to z nudów, czy to dla towarzystwa, czy to po to, aby ktoś ich wysłuchał (jak znajomi nie żyją, a rodzina ma cię w dupie). Wprowadzenie symbolicznej (5 zł) opłaty za każdą wizytę skutecznie by te kolejki zmniejszyło.
Świadczy też o tym jak bardzo samotni czują się starsi ludzie i że nie umiemy im zapewnić towarzystwa (ale
@Francuski_Mistrz: Ale musisz się zgodzić, że wprowadzenie całkowitej odpłatności za zabiegi medyczne to trochę zbyt radykalny krok. Przecież taki przeszczep serca kosztuje (przyjmując rynkowe koszty, nawet sam lot helikoptera kosztuje dużo) dziesiątki tysięcy złotych. Gdyby taki system działał, to takich przeszczepów praktycznie w ogóle by się nie wykonywało, bo większości "zainteresowanych" nie byłoby stać (2/3 Polaków nie ma żadnych oszczędności, takie są statystyki niestety).
Sensowny wydaje się system ubezpieczeń prywatnych. Tylko
@MistycznyArnold: Ale nawet gdy uda się wyeliminować część wizyt u lekarzy pierwszego kontaktu, to będzie można te pieniądze przeznaczyć na zwiększenie zatrudnienia specjalistów. To system naczyń połączonych. A odnośnie nadużywania przez emerytów to według mnie to zjawisko ma dużą skalę. Mam w rodzinie lekarzy i wiem co mówią. Zresztą było tutaj ostatnio AMA właściciela przychodni i mówił on dokładnie to samo.
Kolega mi mówił, że w Czechach wprowadzili jakąś symboliczną opłatę 2 czy 3 € za wizytę u lekarza POZ - spadła liczba pacjentów o 2/3.
Dodatkowo jaki jest problem ze specjalistami po za limitami NFZ? Ano taki, że starsi lekarze, nie chcą uczyć młodych. Byłem świadkiem jak starszy lekarz twierdził, że zmniejszyłby liczbę studentów lekarskiego ze względu na to, że będą mu prace zabierać. Starsze doktorzyny tylko chcą napchać kieszenie, a jak
@Gitaroszewc: Oczywiście, że chcę, ale nie można skrócić bezboleśnie kolejek nie zatrudniając lekarzy. A oni chcą skrócić kolejki przy takiej samej ilości lekarzy. niby jak to zrobić To jest metoda obcinania palca gdy boli jego koniec. Skąd pieniądze na dodatkowych lekarzy? Bardzo proste- zreformować od podstaw służbes zdrowia a nie tylko prowadzić doraźne łatanie dziur.
Jak masz auto i w kilku miejscach wychodzi ci rdza to ją zamalowujesz farbą czy wymieniasz
Wystarczy postac kilka minut na przystanku i posłuchać rozmów emerytek i można się dowiedzieć czemu są takie kolejki.
Ostatnio słyszałem rady jak to najlepiej "zapisywać się w kilku miejscach", "zapisywać się profilaktycznie co pół roku" itp. I brawo, mamy takich kilkadziesiąt tysięcy emerytów któzy zapisują się do lakerzy, bo może coś ich zaboli i potem wielkie zdzwienie że są kolejki...
Wróciłem dopiero z zabiegu w prywatnej klinice, która ma kontrakt z NFZ i jestem mega zdziwiony. Na zabieg czekałem miesiąc, pielęgniarki bardzo miłe, leków przeciwbólowych nie żałowali, jedzenie z restauracji przez catering, nigdy bym się nie spodziewał, że będę tak zadowolony z pobytu w szpitalu z kontraktem NFZ w Polsce. Tak to powinno działać i tyle, a nie idziesz raz w życiu do laryngologa na wizytę, a tam pełno starych, grubych, nie
@batq: Akurat na pogaduchy to do specjalistów rzadko przychodzą. Ale za to u rodzinnych tak średnio co 3 pacjent albo powinien łyknąć polopirynę i leżeć w domu, albo przestać mylić lekarza z telefonem zaufania...
Komentarze (96)
najlepsze
Lekarz informuje faceta:
- Dobrze, ale najblizszy wolny termin mam za 6 lat.
- Ale rano czy wieczorem?
- Panie, a co to za różnica rano czy wieczorem, jak to będzie za 6 lat?
- Bo rano mam wizyte u okulisty.
Świadczy też o tym jak bardzo samotni czują się starsi ludzie i że nie umiemy im zapewnić towarzystwa (ale
Sensowny wydaje się system ubezpieczeń prywatnych. Tylko
Dodatkowo jaki jest problem ze specjalistami po za limitami NFZ? Ano taki, że starsi lekarze, nie chcą uczyć młodych. Byłem świadkiem jak starszy lekarz twierdził, że zmniejszyłby liczbę studentów lekarskiego ze względu na to, że będą mu prace zabierać. Starsze doktorzyny tylko chcą napchać kieszenie, a jak
@Dudek89: kolega mojego kolegi też coś o tym wspominał!
@Dudek89: W Polsce bodajże 90% (według badań opinii) osób jest przeciwna takiemu rozwiązaniu.
Jak Polacy są głupi, to nic dziwnego, że w kraju nie jest dobrze.
Szykuje się kolejna perełka. Czyżby opłata za ominięcie kolejki?
Jak masz auto i w kilku miejscach wychodzi ci rdza to ją zamalowujesz farbą czy wymieniasz
2. Narzekaj, że masz termin za 6 lat.
3. Po miesiącu zrób zabieg prywatnie, zapominając o tym by wypisać się z kolejki i zwolnić komuś miejsce.
Ostatnio słyszałem rady jak to najlepiej "zapisywać się w kilku miejscach", "zapisywać się profilaktycznie co pół roku" itp. I brawo, mamy takich kilkadziesiąt tysięcy emerytów któzy zapisują się do lakerzy, bo może coś ich zaboli i potem wielkie zdzwienie że są kolejki...
W portfelu. Płacisz i idziesz na drugi dzień (lekarz przyjmuje w państwowym szpitalu hehe).