Można w kółko powtarzać - lepiej idź na wybory... martwi mnie jedynie to, że nie wiem czy takim samym pazerą nie okaże się partia na którą zagłosuję ;(
Brak głosu (głos na nikogo) to też wybór, siłę sprawczą ma taką samą - nic nie zmieni. Zresztą, ma też wymiar honorowy - na oszustów, złodziei, populistów i kłamców (tych samych od lat) nie oddać głosu to powód do dumy.
Trochę OT. Tak sobie myślę iż byłby pewien sposób na frekwencję w wyborach. Uzależnić wynik w wyborach od frekwencji. Ale nie w regionach w ramach kraju ale także w pomiędzy państwami. Tzn. jeśli niemcy przykładnie pójdą do wyborów ze 100% frekewncją a polacy w ogóle nie zagłosują to niemcy przejmą wszystkie polskie miejsca w europarlamencie. Tym sposobem by było widać obywatelom których krajów zależy na tworze UE.
Komentarze (48)
najlepsze
[[[Ludzie, to było tak żartobliwie, The Black Man przepraszam, już nie będę... ]]]
Musisz popracować nad żartobliwością, bo zabrzmiało autentycznie :]
@beheerit
Twój sen się nie spełni.
Dlaczego ? Bo ludzie zwyczajnie nie znają umiaru.
Kasa kasa kasa kasa. Im więcej masz, tym więcej chcesz mieć.
[
...
...
(Zostawiam trochę miejsca, żeby wszystkie minusy się zmieściły]
...
...
]
ale wpierw koryto dla mnie, a później się zastanowię..."
Scenariusz bardzo powszechny i ogólnie stosowany!
http://galeria.interia.pl/praca,w_id,812133,ref,1,Ci%EA%BFkia+praca+uniopos%B3a
Komentarz usunięty przez moderatora