trochę szkoda, że to nie u Ciebie czy u mnie czy u kogoś innego nic się nie dzieje.. owszem, pewnie są sporadyczne przypadki czegoś fajnego i pozytywnego ale niestety żyjemy w ponurym kraju z ponurymi ludźmi.. już nawet nie chodzi mi o jakieś akcje czy coś ale zauważcie jak u nas ludzie na ulicach się mało uśmiechają.. dla tego kto nie zobaczył jak jest gdzie indziej, moja wypowiedź jest nic nie warta..
niestety w tym kraju, nawet jak znajda sie ludze "pozytywni" to bardzo szybko są tłamszeni przez tych ponurych. Teksty typu "I z czego się tak cieszysz" albo "Naćpałeś się że ci tak wesoło?" każdego wesołego człowieka mogą docisnąć do gleby. Oby było nas coraz więcej! pozdrawiam wszystkich wesołych, niezależnych i pozytywnie nastawionych ludzi w naszym pięknym lecz pochmurnym kraju. :)
Mieszkam w 38 tysięcznym mieście. Formalnie bo pewnie z 10 procent już wyjechało. Na moje flashmoby przychodzi od 10 do 20 osób. 21 czerwca chcę zorganizować walki na poduszki. I mimo,że na organizowane przeze mnie flashmoby we Wroclawiuprzychodziło 60 osób swego czasu to wciąż walczę z marazmem małego miasteczka. Jest kiepsko ludziom się nie chce, ale udało nam się już puszczać bańki, przytulać się, czyścić ulice w fikuśnych strojach,myć zęby i walczyć
Komentarze (75)
najlepsze
Ja chce zobaczyć mszę w jego wykonaniu! :D [Stop, Jesus time!]
Szkoda, że u mnie się nic nie dzieje własciwie.
http://www.youtube.com/watch?v=VQ3d3KigPQM
;p
(zaraz polecą minusy)
Pozdrawiam ;)