Szwedzi pracują 6 godzin dziennie, Francuzi wyłączą telefony po godz. 18....
Tendencja do przetrzymywania pracownika w biurze zdecydowanie minęła już na Zachodzie. Ludzie mają pracować krócej, ale lepiej, wydajniej i szczęśliwiej. A Polacy mają być szczęśliwi w biurze.
biznesownik z- #
- #
- 154
Komentarze (154)
najlepsze
To jest fakt. Pracuję dopiero 5 lat, ale zdążyłem już zaobserwować - maksymalnie da się z sensowną wydajnością (umysłowo) pracować 6h dziennie. Żeby nie zmniejszać sobie wypłaty chętnie przez pozostałe 2h kosiłbym trawniki albo rąbał drzewo - po czymś takim szczęśliwy wracałbym do domu :)
Za siedzenie w pracy potrafią cię sk?!%ić, za błąd nie do końca z winy pracownika zabrać premię i zrobić wyrzuty.
Za nie oddawanie serca swojej pracy nawet zwolnić.
To wszystko siedzi w głowach. Jestem w stanie zrozumieć, że np. sprzedawca w sklepie musi pracować równo
Przykłąd: Gdy pracowałem w callcenter, to miałem 40 godzinny tydzień pracy, narzędzia dostarczane przez pracodawcę, miejsce pracy wyznaczone przez pracodawcę, kontrolę pracodawcy nad głową i obowiązek pracy 8 godzin dziennie niezależnie od wyników. A wszystko na umowę zlecenie (z podstawą stanowiącą 2/3 minimalnej krajowej
Ale to powinien być problem pracodawców, a nie pracowników. Dlaczego niby mam być dostępny kiedy pracodawca ma takie widzimisię? Ja też mam swoje życie i odgórnie ustalone godziny pracy pozwalają mi na pogodzenie życia z pracą.
Pamiętaj, że świat nie kończy się na pracodawcach, a praca dla pracownika zawsze jest uciążliwością. 8 godzin to taki uczciwy kompromis.
I
Jakby urzędnikom skrócili czas pracy do 2 godzin dziennie to też wydajność by się nie zmieniła... też mi odkrycie...
Kiedy będą pili kawę? A trzeba jeszcze zjeść drugie śniadanie.
Kiedy będą pili kawę? A trzeba jeszcze zjeść drugie śniadanie.
@spunky: zwracam honor, masz rację - potrzebują minimum 4 godzin na obsługę siebie w urzędzie więc tyle powinien wynosić dzień ich pracy.
Sytuacja hipotetyczna - polscy urzędnicy pracują 6 godzin dziennie:
Francuzi wyłączają służbowe komórki po 18:
Sytuacja hipotetyczna - Polacy wyłączają służbowe komórki po 18:
Jak słyszę hasło "potrzebuję na wczoraj" to coś we mnie umiera.
Brakuje obustronnego
@rajet: he he, dokladnie. Ktoś na górze wymyśli nierealny deadline (najczęściej nie wiedząc na czym robota de facto polega) a potem to on spija śmietankę a wyrobnica na stresie zapieprzaja...
Jak ktoś idzie do pracy w PwC czy innym BCG to jest w pełni świadomy warunków tam panujących. Jeżeli dogadujemy się co do godzin pracy i kasy, to dlaczego ktoś zabrania mi pracować?
Jak się nie podoba w Deloitte to można iść pracować w audycie
Co złego jest w sytuacji, gdy pracodawca mówi - słuchaj, mam pracę, gdzie możesz zarobić 3x więcej niż w twojej obecnej pracy, ale trzeba pracować 2x więcej. Każdy ma prawo zdecydować - jeden będzie chciał mieć czas na życie prywatne, inny będzie np zbierał na kupno domu i zdecyduje się tak jakiś czas popracować by odłożyć.
Ale taki kretyn nie rozumie, że wolność jest możliwa tylko wtedy, kiedy istnieje odpowiednie ustawodawstwo, bez rządów prawa jesteśmy najbardziej podatni na przemoc i nadużycia ze strony silniejszych, nie ma co wtedy odwoływać się do sądów. I rola państwa polega właśnie na
Jeśli zrobisz 1 SLK w Tychach i jeden w Monachium to dla Mercedesa fabryka w Tychach ma niższy koszt niż ta w Monachium. (przykład z rękawa)
W związku z czym wykonali ten sam towar, lecz zanim dojedzie do salonu będzie on "kosztował" o wiele mniej. I na takiej zasadzie pismaki mówią o niskiej wydajności.
Chociaż został