Ostatnio jak wsiadłem do auta to też po ruszeniu usłyszałem podejżane dźwięki. No ale to nie były puszki tylko skrzynia biegów się posypała. Nie pożyczajcie swoich samochodów !
Słyszałem kiedyś o innym sposobie, "na kurczaka". Facet kładzie zamrożonego kurczaka na drodze, ty go przejeżdżasz i zatrzymujesz się bo myślisz że coś (kogoś) potrąciłeś. Reszty można się domyślić
Sporo jest podobnych metod ja słyszałem o petardach wrzucanych pod jadące auto, albo o lekkim uderzeniu jadącego auta w kufer. Zawsze można też zacząć mrugać światłami i machać rekami żeby nasza ofiara zjechała na pobocze. Dalej to samo co na filmie.
Metoda na stłuczkę jest powszechnie znana. Ja się nigdzie nie ruszam z samochodu bez zabrania kluczyków! A ta baba na filmie popisała się totalną głupotą, bo nie zauważyła jak gość jej wsiadł do samochodu, dopiero sie skapnęła jak odjechał... ech
Komentarze (14)
najlepsze
przy okazji ja bym na miejscu złodzieja wepchnął te puszki pod samochód, żeby się nie rzucały w oczy podczas oczekiwania na ofiarę.
To się nazywa strzelić samobója ale sama nie lubię powielania treści na wykopie.