22 lipca 2014. Pół roku po feralnych wydarzeniach w firmie WARSTAT.pl, sprawa ugodowa. Od reprezentanta strony przeciwnej padają słowa:
> Warunkiem zawarcia ugody jest**zaprzestanie** zamieszczania na Facebooku tekstów godzących w dobre imię i interesy mojego klienta.
Czy ja dobrze słyszę? Czy to żart? Po tak złożonej ofercie już wiadomo że ta sprawa nie zakończy się ugodą. Niestety Szanowny Panie, nie zrezygnuję ze swojego podstawowego prawa jakie daje mi konstytucja tego kraju czyli wolności wypowiedzi. To kiepskie zagranie pełnomocnika p.Karola Z. jedynie dodatkowo ich pogrąża i naraża na śmieszność. W dalszej części swojej wypowiedzi pan Radca chyba próbował zastraszyć - tak to odebraliśmy wraz z moim pełnomocnikiem - odpowiedzialnością karną za wyrażanie własnej opinii - prawdopodobnie z art. 212 Kodeksu Karnego.
Jak pewnie się domyślacie chodzi o moją poprzednią notkę (z marca 2014 - możecie ją przeczytać TUTAJ ), w której opisałem co fachowcy z firmy MOT-Car (obiegowo znanej jako Warstat.pl) zrobili z moim samochodem. W tym tekście nie zawarto niczego co nie było by zgodne z prawdą, nikogo również nie obrażono. Panowie opracowując strategię najwyraźniej pominęli Art. 213 Kodeksu Karnego, który głosi:
§ 1. Nie ma przestępstwa określonego w art. 212 § 1, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu; `
Drodzy czytelnicy, prawo do wygłaszania opinii (pozytywnych i negatywnych) macie
ZAWSZE.
Muszą to być fakty, najlepiej poparte dowodami. Takie oczywiście posiadamy - są nimi zdjęcia uszkodzeń, pisemna opinia niezależnego warsztatu, notatki, filmy, korespondencja itp. Nikt nie może wam zabronić recenzowania rzeczywistości czy sytuacji których byliście świadkami bądź uczestnikami. Publikacja waszych opinii, opisów sytuacji ect. jest obroną interesu społecznego - ostrzegacie innych ludzi, swoich znajomych, kolegów itd. przed nierzetelnym i nieprofesjonalnym usługodawcą.
Wielka szkoda że druga strona nie podeszła do propozycji ugody w sposób poważny. Finalny kosztorys usunięcia szkód wyrządzonych przez firmę WARSTAT.pl wyniósł ponad 14.000 złotych (wszystko oczywiście poparte jest stosownymi fakturami), Miesiąc pobytu auta w warsztacie, straty finansowe spowodowane brakiem pojazdu i oczywiście bezsensowny stres. Nasza propozycja zakładała zwrot ok 60% tej kwoty. W wypadku zawarcia ugody zamierzaliśmy opublikować stosowne oświadczenie o polubownym załatwieniu sprawy...
Niestety, rozmów ze stroną która chce ograniczyć prawo do wolnej wypowiedzi nie można podjąć. Negocjacje z pełnomocnikiem który stwierdził iż wartość pojazdu jest niższa niż przedmiot sporu również uważamy za bezcelowe. To po prostu brak przygotowania pełnomocnika. Klient - Pan Karol Z. doskonale zna wartość tego samochodu - sam odbierał od kuriera klatkę bezpieczeństwa o wartości ponad 10.000 zł, czy instalował zestaw zawieszenia warty ok 9000 zł. Zawsze chwalił kompletność zestawów i wybór części oryginalnych wyjmowanych prosto z pudełka. Wiedział więc bardzo dokładnie jaką wartość przedstawia auto.
Kontynuując "recenzowanie rzeczywistości" - zastanawiamy się co ma na celu "wydzwanianie" do osób trzecich, namawianie przedstawicieli konkurencyjnego warsztatu do mediacji pomiędzy mną, a p.Karolem Z. Badanie sytuacji? Zwykły wstyd i strach? Tego oczywiście się nie dowiemy i możemy tylko spekulować nad motywami takiego działania.
Cóż, rękawicę rzuconą przez Warstat.pl i jego właściciela podniesiemy. Jeżeli Pan Z. ma chęć na wielomiesięczny lub nawet wieloletni proces sądowy to nie mamy wyboru. Cena będzie wysoka - zarówno finansowa jak i wizerunkowa. Mamy prawo domagać się zwrotu kosztów za uszkodzony samochód, zniszczone oryginalne części wyjęte prosto z pudełka, źle wykonaną usługę (w końcu powierzyłem mój samochód warsztatowi "o najwyższych standardach"), oraz zadośćuczynienia... a może przeprosin za pomocą Facebooka? :)
Szanowni obserwatorzy, kolejne relacje na pewno się ukażą. W przypadku blokady Facebooka :) mamy jeszcze do dyspozycji :
Nowo otwarte konto Twittera -> @LandHELPpl
pachnący nowością profil w serwisie Wykop.pl
tak więc oczekujcie aktualizacji również w powyższych Social Media.
Komentarze (29)
najlepsze
Czy wiecie, czy można wstawić samochód do warsztatu, którego właścicielem jest pan Karol Zarycki? Firma nazywa się chyba MOT CAR, a adres warsztatu to zdaje się ul. Warszawska 384, Łomianki... Tak mi się wydaje, że NIP tej firmy to 5221486191, a adres e-mail to prawdopodobnie warsztat[na]interia.pl.
Bo wiecie, teraz czasy niepewne, nie wiadomo, czy przypadkiem ktoś nie chce komuś zrobić przypadkiem czarnej reklamy...
Brak odnośnika do poprzedniej części :)
Jesteś pewien, że chodzi o firmę, której właścicielem jest pan Karol Zarycki ? Firma nazywa się chyba MOT CAR, a adres warsztatu to zdaje się ul. Warszawska 384, Łomianki... Tak mi się wydaje, że NIP tej firmy to 5221486191, a adres e-mail to prawdopodobnie warsztat[na]interia.pl.
btw jak mi mechanik ułamał jakąś spinkę od przepustnicy to tego samego dnia miałem quickfix na parkingu pod blokiem o 21 w nocy a kolejnego dnia miałem taki sam element dorobiony na maszynie również zainstalowany u mnie na miejscu. To jest serwis.